Rzecznik klubu PiS skrytykowała we wtorek uchwałę Sądu Najwyższego, według której orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego dotyczące niekonstytucyjności jakiegoś zapisu, powinny być respektowane, nawet jeśli nie zostały opublikowane. Beata Mazurek powiedziała, że stanowisko Sądu Najwyższego odbiera jednoznacznie. - Jest to dalsze szerzenie się anarchii w naszym kraju. Tak naprawdę zebrał się zespół kolesi, którzy bronią status quo poprzedniej władzy - powiedziała dziennikarzom w Sejmie.
Do słów rzeczniczki odniósł się w programie #RZECZoPOLITYCE senator PiS Jan Maria Jackowski. - Staram się unikać sformułowań, których nie używałbym w przestrzeni publicznej - powiedział. - Używam często stwierdzenia "republika kolesi" odnosząc je szerzej do zjawiska funkcjonowania praktyki III RP, gdzie sędziowie byli na telefon - dodał. Przyznał, że wypowiedź rzeczniczki klubu PiS była emocjonalna i tak należy ją klasyfikować.
W ocenie senatora Jackowskiego, w Polsce ukształtowała się klasa sędziów czy pracowników wymiaru sprawiedliwości, która jest chroniona immunitetem. - Jest nieusuwalna, ma gwarancję pracy czy specjalny system emerytalny. Ich nie obowiązuje powszechny system emerytalny, nie ujawniają swojego stanu majątkowego - zwrócił uwagę polityk. - W Polsce sędzia Trybunału Konstytucyjnego zarabia więcej niż prezydent czy premier - dodał.
Senator Jackowski skrytykował też zasady funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego, którego sędziowie oprócz zasiadania w TK mają inne zajęcia. - Dwa razy w tygodniu przychodzą do Trybunału, kolejka spraw czeka - podkreślił. - Ile czasu obywatele czekali na wyrok ws. OFE czy emerytur? Półtora roku - dodał.