Na ile ten plan może być skuteczny i w jakich obszarach najprędzej?
To jest plan długofalowy, więc nie należy spodziewać się cudów w tym czy w przyszłym roku. Ale perspektywicznie jest to plan bardzo śmiały i całościowy, jego realizacja doprowadzi do przebudowy rozwoju gospodarczego Polski. Szczególnie ważne są jego dwa filary. Pierwszy to wzmocnienie polskiego kapitału. Każde państwo ma obowiązek wspierać przede wszystkim własnych przedsiębiorców. W polskich realiach to oznacza wsparcie głównie dla małych i średnich przedsiębiorstw. Stare państwa unijne bronią swojego kapitału bardzo skutecznie i trzeba je pod tym względem naśladować. Drugi filar planu Morawieckiego to postawienie na innowacyjność. Mamy gospodarkę naśladowczą, ale te proste rezerwy już się kończą.
Polacy odczują pozytywny wpływ tego planu przed kolejnymi wyborami?
Myślę, że pierwsze efekty będą widoczne w roku 2018. Jeżeli chodzi o działanie doraźne, to ważniejsze jest to, co dzieje się w ministerstwie finansów, czyli uszczelnianie systemu podatkowego.
Instytut Wolności Nauki – cóż to ma być?
Nie znam szczegółów tej inicjatywy, po raz pierwszy usłyszałem o niej z ust Jarosława Kaczyńskiego na majowym wystąpieniu.
Jarosław Kaczyński nie uzgodnił z panem jednej z kluczowych tez swojego wystąpienia dotyczącej nauki i szkolnictwa?
Podzielam zdanie prezesa Kaczyńskiego, że w Polsce mamy problem z czytelnymi ścieżkami awansu naukowego. Moim zadaniem jest je udrożnić.
Czy środowisko naukowe i samo ministerstwo jest w stanie wykluczyć patologie?
Wykluczyć pewnie nie, ale zminimalizować skalę patologii na pewno tak.
Organizacja partyjna ma teraz nadzorować i kontrolować odmowę nadawania tytułów i stopni naukowych? Przypomina to docentów marcowych.
Jarosław Kaczyński to spadkobierca klasycznej tradycji polskiej inteligencji. Przypisywanie mu zamiaru upartyjniania nauki jest absurdem.
Powinno dojść do lustracji na uczelniach wyższych?
Nie. Powinny zostać otwarte zasoby zastrzeżone IPN, poza bardzo ograniczonymi materiałami, których ujawienie mogłoby wystawić na szwank bezpieczeństwo państwa.
Czy jako minister nauki uważa pan, że w kolegium IPN powinny zasiadać osoby bez doświadczenia i wykształcenia wyższego, nawet z wykształceniem podstawowym?
IPN nie jest instytucją naukową. Kryterium wykształcenia nie jest niezbędne. Skład kolegium uspokoi tych, którzy obawiają się, że IPN ma stać się policją historyczną. Trzon kolegium powinni stanowić wybitni naukowcy.
Należy zmniejszyć ilość uczelni wyższych?
W przeliczeniu na mieszkańców mamy ich cztery razy więcej niż Niemcy. Na pewno niż demograficzny część z nich wyeliminuje z rynku. Ale jako minister zamierzam zamykać tylko te które kształcą na rażąco niskim poziomie. Zrobię to dla dobra studentów.
Powinno dojść do zmiany ordynacji wyborczej?
Zdecydowanie tak. Opowiadam się z system jednomandatowym.
Kukizowiec z pana.
Mamy z Pawłem Kukizem sporo wspólnych poglądów, obaj jesteśmy wolnorynkowymi konserwatystami.
Wypowiada się pan pozytywnie o Kukizie, który przybił piątkę z Petru, jak mówią politycy PiS?
Opozycja ma prawo ze sobą współpracować. Podchodzę do tego ze spokojem. To są normalne reguły rywalizacji politycznej. Nie uważam Kukiza za zdrajcę. PiS i Zjednoczona Prawica powinna współpracować z Kukiz’15. Wierzę, że razem zmienimy konstytucję i ordynację wyborczą. Choć tu niezbędny będzie kompromis, czyli jakaś forma ordynacji mieszanej.
Chyba, że stanie wam na drodze opozycja wraz z KOD.
Nie wierzę w siłę KOD. To papierowy tygrys.
- rozmawiał Jacek Nizinkiewicz