Poseł PiS: Nie zachowujmy się jak stado baranów. Cukru nie zabraknie

- Cukru naprawdę nie powinno zabraknąć. Ale przy okazji ktoś na tym zarabia. Ten cukier w cenach hurtowych jest niski, ale ci, którzy prowadzą sklepy, również te wielkie sieci - to dotyczy zresztą i mniejszych sklepików - nagle „poczuli krew” i podbijają cenę - mówił Jan Krzysztof Ardanowski z PiS, były minister rolnictwa.

Publikacja: 22.07.2022 17:16

Poseł PiS: Nie zachowujmy się jak stado baranów. Cukru nie zabraknie

Foto: PAP/Andrzej Lange

Szalejące ceny nawet podstawowych produktów powodują, że Polacy poddają się panice i wykupują dostępne towary. Teraz widać to najmocniej po cukrze, który już w czerwcu był droższy o ponad 40 proc. niż rok temu.

- Drodzy rodacy, cukru jest pod dostatkiem (…) Tak naprawdę największym strachem dla Polaków powinno być ewentualnie - co nie daj Panie Boże - powrót Platformy Obywatelskiej do władzy - mówił w piątek w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.

Czytaj więcej

Polacy robią już zapasy na zimę, bo ceny rosną. Znika nie tylko cukier

- Tu akurat premier ma rację. Nie ma w tej chwili żadnych realnych podstaw, żeby cukier był tak drogi. Został wyprodukowany w ubiegłym roku, jednak przy innych kosztach. Po drugie, magazyny są zapełnione cukrem. To nie jest tak, że tego cukru brakuje - komentował w Radiu Maryja Jan Krzysztof Ardanowski. Zastrzegł, że zna sytuację z Krajowej Spółki Cukrowej. - To jest ta nasza perła, oczko w głowie, o które staramy się dbać (...) Ona ma 40 proc. rynku, 60 proc., niestety, trzy niemieckie firmy, które mają swoją politykę, do końca nie wiem jaką - mówił.

Poseł PiS przypomniał, że różnych produktów brakowało też na początku pandemii COVID-19, co uzasadnione było zerwaniem się łańcuchów dostaw, w związku z utrudnieniami na granicach. - Ludzie w ciągu kilku dni wykupili żywność ze sklepów i do tej pory się z tą kaszą czy makaronem wtedy kupionym męczą, bo żywności nie zabrakło, tylko transporty, dostawy, logistyka. Sklepy nie przetrzymują dużych zapasów, bo nie mają gdzie tego składować. Na bieżąco kupują w hurtowniach i cukru nie brakuje. Dlatego ja wiem, że jest okres przetworów, że tego teraz trzeba więcej, bo są owoce, można je przerabiać - serdecznie do tego zachęcam - ale proszę, żeby też wstrzymać się. No nie ma dzisiaj, to będzie jutro czy pojutrze. Natomiast nie kupować niepotrzebnie, bo wtedy tak jak z tym makaronem czy tą kaszą zostaliśmy, tak samo zostaniemy z tym cukrem - tłumaczył były minister rolnictwa.

- Cukru nie brakuje, a tym bardziej, że za dwa miesiące zaczyna się następna kampania. Buraki (cukrowe) w tym roku wyglądają całkiem dobrze. I tego cukru naprawdę nie powinno zabraknąć. Ale przy okazji ktoś na tym zarabia. Ten cukier w cenach hurtowych jest niski, ale ci, którzy prowadzą sklepy, również te wielkie sieci - to dotyczy zresztą i mniejszych sklepików - nagle „poczuli krew” i podbijają cenę. Nie ma powodu, by w ten sposób reagować - powiedział poseł PiS.

Czytaj więcej

Wicepremier Henryk Kowalczyk: Mamy bardzo dużo cukru. Spokojnie dla wszystkich wystarczy

- Absolutnie chcę uspokoić - zapewniał Jan Krzysztof Ardanowski. - Nie zachowujemy się właśnie jak - instynkt stadny, jak stado baranów - przepraszam za wyrażenie. Cukru nie zabraknie - zapowiedział.

Szalejące ceny nawet podstawowych produktów powodują, że Polacy poddają się panice i wykupują dostępne towary. Teraz widać to najmocniej po cukrze, który już w czerwcu był droższy o ponad 40 proc. niż rok temu.

- Drodzy rodacy, cukru jest pod dostatkiem (…) Tak naprawdę największym strachem dla Polaków powinno być ewentualnie - co nie daj Panie Boże - powrót Platformy Obywatelskiej do władzy - mówił w piątek w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Młodzi samorządowcy z szansami na nowe otwarcie
Polityka
Sondaż: Polacy nie wierzą, że Andrzej Duda może zostać liderem prawicy w Polsce?
Polityka
Nowy prezydent Krakowa będzie rządził gorzej bez Łukasza Gibały?
Polityka
"Jest pan świnią". Mariusz Kamiński wyszedł z przesłuchania komisji śledczej