Kidawa-Błońska: Co z tego, że ludzie dostaną pieniądze, kiedy tego węgla na razie nie ma?

Rządowa propozycja dodatku węglowego w wysokości 3 tys. zł „nie rozwiązuje problemu, bo tego węgla po prostu nie ma” - zauważyła Małgorzata Kidawa-Błońska z Platformy Obywatelskiej.

Publikacja: 20.07.2022 17:05

Kidawa-Błońska: Co z tego, że ludzie dostaną pieniądze, kiedy tego węgla na razie nie ma?

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Projekt ustawy o dodatku węglowym pojawił się w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów.

Projekt będzie wprowadzał jednorazowy dodatek węglowy w wysokości 3 tys. zł dla gospodarstw domowych, w których głównym źródłem ogrzewania jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe, zasilane węglem kamiennym, brykietem lub peletem zawierającymi co najmniej 85% węgla kamiennego.

Warunkiem koniecznym do uzyskania dodatku węglowego ma być uzyskanie wpisu lub zgłoszenie źródła ogrzewania do centralnej ewidencji emisyjności budynków.

Czytaj więcej

Dodatek węglowy dla rodzin. Rząd chce dać 3 tys. zł

Pytana o ewentualne poparcie Koalicji Obywatelskiej dla ustawy o dodatku, Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała w Radiu Wrocław, że projekt „nie rozwiązuje problemu, bo tego węgla po prostu nie ma”. - Co z tego, że ludzie dostaną pieniądze, kiedy tego węgla na razie nie ma w składach, nie ma gdzie tego węgla kupić? - pytała.

- To jest takie mówienie ludziom: słuchajcie, dostaniecie pieniądze, tylko te pieniądze będą miały siłę wtedy, kiedy będzie można dokonać zakupu węgla. W tej chwili nie ma tego węgla - stwierdziła posłanka PO. - A poza tym co mają powiedzieć ludzie, którzy zainwestowali, zmienili swój system ogrzewania? Ceny gazu idą w górę, też nie wiadomo czy on będzie. Co mają mówić mieszkańcy spółdzielni, czy wspólnot mieszkaniowych? To jest takie bardzo wybiórcze, a pomóc potrzeba, ale pomóc trzeba systemowo wszystkim. A co najważniejsze, ten węgiel musi być. Można dawać tysiące złotych do kieszeni, ale tego węgla na razie nigdzie nie ma - tłumaczyła.

Kidawa-Błońska spytana o pomysły PO na rozwiązanie problemu z węglem odparła, że „przede wszystkim powinniśmy poznać, jako Polacy, jako politycy, jak jest naprawdę, jakie umowy rząd ma przygotowane”. - Z kim zawarł umowy na dostawy gazu, czy węgla, czy innych środków, które mogą być wykorzystywane do celów grzewczych - wyjaśniała.

Czytaj więcej

Krzysztof Adam Kowalczyk: Rząd nie chce zdusić inflacji

- Czas, żebyśmy poznali prawdę. Jeżeli premier mówi, że coś jest, to żebyśmy wiedzieli, że to jest. A nie, że jednego dnia mówi premier, że węgiel jest, drugiego dnia mówi, że węgla nie ma i nie będzie. No nie można w ten sposób zarządzać krajem, a obywatele naprawdę muszą wiedzieć, jeżeli jest trudna sytuacja - a wiemy, że jest - to muszą wiedzieć jak trudna i czego się mogą spodziewać - oceniła Małgorzata Kidawa-Błońska.

Projekt ustawy o dodatku węglowym pojawił się w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów.

Projekt będzie wprowadzał jednorazowy dodatek węglowy w wysokości 3 tys. zł dla gospodarstw domowych, w których głównym źródłem ogrzewania jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe, zasilane węglem kamiennym, brykietem lub peletem zawierającymi co najmniej 85% węgla kamiennego.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Po słowach Sikorskiego Kaczyński ostrzega przed utratą przez Polskę suwerenności
Polityka
Konfederacja o exposé Sikorskiego: Polska polityka zmieniła klęczniki
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Nieoficjalnie: Jacek Kurski na listach PiS
Polityka
Dwoje kandydatów do zastąpienia Bartłomieja Sienkiewicza
Polityka
Opozycja o exposé Sikorskiego: "Banały", "mity o UE", "obsesje na temat PiS"