Sondaż: Solidarna Polska proponuje zawieszenie składki do UE. Polacy podzieleni

"Solidarna Polska proponuje, by Polska zawiesiła płacenie składki do UE, jeśli Unia nie przekaże Polsce środków na pomoc uchodźcom z Ukrainy. Jak ocenia Pani/Pan taką propozycję?" - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.

Publikacja: 30.04.2022 07:36

Zbigniew Ziobro i Michał Wójcik

Zbigniew Ziobro i Michał Wójcik

Foto: Rafał Guz, PAP

Podczas wtorkowego posiedzenia rządu minister sprawiedliwości, lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro i minister w KPRM Michał Wójcik zgłosili wniosek, by Rada Ministrów wystąpiła do Komisji Europejskiej o zawieszenie składki członkowskiej Polski do budżetu UE. Powodem mają być potrzeby związane z falą uchodźców, którzy po agresji Rosji na Ukrainę szukają schronienia w Polsce.

- Zdecydowaliśmy się poddać pod rozwagę wystąpienie do Komisji Europejskiej o skorzystanie z możliwości zawieszenia składki na czas niespotykanego w historii napływu prawie trzech milionów uchodźców do Polski. Mamy prawo wystąpić z takim wnioskiem w oparciu o traktaty unijne – powiedział minister Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej. Jak zaznaczył, Komisja Europejska powinna rozważyć zawieszenie przynajmniej części składki, którą Polska płaci do budżetu UE. Te pieniądze byłyby przeznaczone na wsparcie dla uchodźców, stanowiąc wyraz solidarności z ofiarami rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Ziobro i Wójcik zarzucili też UE, że ta przez ponad dwa miesiące, jakie minęły od rosyjskiej napaści na Ukrainę, nie ustanowiła żadnego mechanizmu wsparcia finansowego dla uchodźców oraz państw członkowskich przyjmujących uchodźców.

Kilka dni wcześniej, 21 kwietnia, sekretarz stanu w KPRM, polityk Solidarnej Polski Michał Wójcik, zapowiedział, że "w czasie najbliższego posiedzenia Rady Ministrów zaproponuje zawieszenie składki płaconej przez Polskę do Unii Europejskiej".

Czytaj więcej

Polska nie zapłaci składki do Unii Europejskiej? Jest wniosek Ziobry

Wójcik mówił wówczas, że "przez dwa miesiące UE przekazała do Polski zero euro, tak samo jak do innych państw członkowskich, które wzięły na swoje barki przyjęcie milionów ludzi".

Tymczasem, jak pisaliśmy w "Rzeczpospolitej", 14 kwietnia weszło w życie unijne rozporządzenie, które upraszcza korzystanie z funduszy na sfinansowanie pobytu uchodźców z Ukrainy. To odpowiedź na postulaty Polski, która twierdziła, że zbyt skomplikowane są procedury przekazywania środków z budżetu UE na ten cel. Nowe przepisy zakładają, że 40 euro tygodniowo na uchodźcę (niezależnie od tego, czy przebywa w kraju pełen tydzień czy tylko kilka dni) może być wypłacane jako zaliczka. Te pieniądze mogą być wypłacane przez okres maksimum 13 tygodni. Jeśliby założyć, że w Polsce przez te 13 tygodni będzie milion ukraińskich uchodźców, to w łatwy sposób rząd może sięgnąć do 520 mln euro, jeśli byłyby to 2 miliony – kwota uległaby podwojeniu do 1 mld 40 mln euro.

Czytaj więcej

Mamy miliardy z Unii Europejskiej na pomoc uchodźcom

Uproszczone zasady dotyczą niewykorzystanych środków z polityki spójności z budżetu UE na lata 2014–2020. Polska jest jej największym beneficjentem. We wspomnianym okresie dostała ponad 80 mld euro. Jakaś niewielka kwota jest niewykorzystana, ale ile dokładnie, nie wiadomo, bo Polska nie przekazała takich danych do Komisji Europejskiej. Gdyby była to większa kwota niż zsumowane zaliczkowe płatności w wysokości 40 euro na tydzień, to resztę także można przeznaczyć na uchodźców.

Uczestników sondażu SW Research dla rp.pl spytaliśmy jak oceniają propozycję Solidarnej Polski.

34,2 proc. respondentów ocenia propozycję zawieszenia płatności składki do UE przez Polskę pozytywnie.

36,7 proc. ankietowanych ocenia ją negatywnie.

29,1 proc. respondentów nie ma zdania w tej sprawie.

- Negatywny stosunek do pomysłu ugrupowania Zbigniewa Ziobry wyraża co trzecia kobieta i 4 na 10 mężczyzn. Odsetek respondentów sceptycznie oceniających zawieszenie płacenia składki wzrasta wraz z wiekiem badanych (24% pośród osób do 24 roku życia, 43% wśród badanych, którzy skończyli 50 lat). Wstrzymaniu opłat do Unii sprzeciwia się 2 na 5 osób posiadających wyższe wykształcenie i blisko połowa respondentów (48%) o dochodach przekraczających 5000 zł netto. Takiego samego zdania jest prawie co druga osoba (48%) z miast liczących od 200 tys. do 499 tys. mieszkańców. Propozycję Solidarnej Polski najchętniej poparliby mieszkańcy miast liczących od 100 tys. do 199 tys. osób (48%) - komentuje wyniki badania Adrian Wróblewski, dyrektor działu analiz w SW Research.

Metodologia badania:

Badanie zostało przeprowadzone przez agencję badawczą SW Research wśród użytkowników panelu on-line SW Panel w dniach 26.04-27.04.2022 r. Analizą objęto grupę 800 internautów powyżej 18. roku życia. Próba została dobrana w sposób losowo-kwotowy. Struktura próby została skorygowana przy użyciu wagi analitycznej tak, by odpowiadała strukturze Polaków powyżej 18. roku życia pod względem kluczowych cech związanych z przedmiotem badania. Przy konstrukcji wagi uwzględniono zmienne społeczno-demograficzne.


Podczas wtorkowego posiedzenia rządu minister sprawiedliwości, lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro i minister w KPRM Michał Wójcik zgłosili wniosek, by Rada Ministrów wystąpiła do Komisji Europejskiej o zawieszenie składki członkowskiej Polski do budżetu UE. Powodem mają być potrzeby związane z falą uchodźców, którzy po agresji Rosji na Ukrainę szukają schronienia w Polsce.

- Zdecydowaliśmy się poddać pod rozwagę wystąpienie do Komisji Europejskiej o skorzystanie z możliwości zawieszenia składki na czas niespotykanego w historii napływu prawie trzech milionów uchodźców do Polski. Mamy prawo wystąpić z takim wnioskiem w oparciu o traktaty unijne – powiedział minister Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej. Jak zaznaczył, Komisja Europejska powinna rozważyć zawieszenie przynajmniej części składki, którą Polska płaci do budżetu UE. Te pieniądze byłyby przeznaczone na wsparcie dla uchodźców, stanowiąc wyraz solidarności z ofiarami rosyjskiej agresji na Ukrainę.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Szymon Hołownia kontra Julia Przyłębska. "Nie wykonam postanowienia TK"
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Polityka
Marta Lempart: Trzecia Droga nie jest demokratycznym ugrupowaniem
Polityka
Sławomir Mentzen: Broń atomowa w Polsce? Nic nie daje. Mamy inny problem
Polityka
Kamiński tłumaczy, dlaczego nazwał Jońskiego "świnią". "Forma protestu"
Polityka
Horała o Kamińskim: To że się zdenerwował nie znaczy, że nadużył alkoholu