Reklama

Nowy zbawca Litwy, czyli wielka sensacja wyborcza

Populistyczna partia, która do tej pory miała jednego posła, jest wielkim zwycięzcą wyborów do litewskiego Sejmu. Zdobyła aż 54 ze 141 mandatów.

Aktualizacja: 24.10.2016 21:47 Publikacja: 24.10.2016 19:42

Ramunas Karbauskis (z lewej), szef zwycięskiej partii, i Saulius Skvernelis, jeden z kandydatów na p

Ramunas Karbauskis (z lewej), szef zwycięskiej partii, i Saulius Skvernelis, jeden z kandydatów na premiera z tego ugrupowania.

Foto: AFP

Zwycięski Związek Chłopów i Zielonych to partia wyniesiona na szczyt przez jednego z najbogatszych ludzi na Litwie Ramunasa Karbauskisa. Kiedyś był prorosyjski, antynatowski i antyunijny, nadal prowadzi interesy z Rosją, ale odciął się od dawnej retoryki.

– To jest taki zbawca Litwy, kolejny po Rolandasie Paksasie [prezydent, który został usunięty z urzędu w 2004 r.] i Wiktorze Uspaskichu [twórca najsilniejszej przed laty Partii Pracy]. Długo budował popularność, zwłaszcza na prowincji, w jego dworku kręcono serial, który ogląda starsze pokolenie. To taki hrabia, który chce edukować chłopów – ironizuje w rozmowie z „Rzeczpospolitą" konserwatywny komentator Audrius Bačiulis z tygodnika „Veidas".

Karbauskis nie zamierza stanąć na czele rządu ani zostać przewodniczącym Sejmu. Część ekspertów uważa, że jego celem jest urząd prezydencki, który po dwóch kadencjach opuści w 2019 roku Dalia Grybauskait?.

Związek Chłopów i Rolników może utworzyć rząd zarówno centroprawicowy, z konserwatywnym Związkiem Ojczyzny (31 mandatów) i ewentualnie jeszcze liberałami (14 mandatów), jak i centrolewicowy z rządzącą dotychczas Partią Socjaldemokratyczną (zajmowała 38 miejsc w Sejmie, teraz zajmie tylko 17) i ewentualnym wsparciem jakiegoś mniejszego ugrupowania. Karbauskis nie widzi w rządzie Akcji Wyborczej Polaków na Litwie (8 mandatów). Wspomniał w poniedziałek o ewentualnej współpracy przy konkretnych projektach w Sejmie.

O skali zwycięstwa zadecydowała druga tura wyborów. W okręgach jednomandatowych kandydaci partii Karbauskisa pokonywali w niedzielę faworyzowanych polityków rządzącej Partii Socjaldemokratycznej i prowadzącego po pierwszej turze konserwatywnego Związku Ojczyzny.

Reklama
Reklama

W swoim okręgu przegrał premier Algirdas Butkevičius (socjaldemokrata), a w tradycyjnie prawicowym Kownie chłopi tryumfowali we wszystkich okręgach z wyjątkiem jednego, w którym mandat zdobył szef Związku Ojczyzny Gabrielius Landsbergis, typowany wcześniej na szefa rządu.

Zwycięstwa nie przewidziały ośrodki badań opinii publicznej. Do ostatniej chwili w sondażach prowadzili socjaldemokraci.

– Mam nadzieję, że ci chłopi nie przywrócą kołchozów – powiedział dziadek Gabrieliusa Landsbergisa, Vytautas, który stał na czele Litwy, gdy wyrywała się z ZSRR.

Polityka
Partia Finów krytykowana za obronę miss, która straciła tytuł za rasistowski gest
Polityka
Brytyjscy politycy bronią BBC przed atakami Trumpa. „Chce ingerować w naszą demokrację”
Polityka
Donald Trump pozywa BBC. Domaga się nawet 10 mld dolarów odszkodowania
Polityka
Donald Trump o zamordowaniu Roba Reinera: Cierpiał na zespół zaburzeń Trumpa
Polityka
Majątek Trumpów rośnie na kryptowalutach
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama