Reklama

Przed Sejmem nie ma już ogrodzenia

Otoczony kordonem policji parlament nie pasował do nowej, świątecznej polityki PiS. Dlatego płot z ul. Wiejskiej zniknął równie niespodziewanie, jak się tam pojawił.

Aktualizacja: 22.12.2016 19:43 Publikacja: 22.12.2016 18:06

Przed Sejmem nie ma już ogrodzenia

Foto: PAP, Radek Pietruszka

We wtorek nad ranem Sejm zmienił się w twierdzę. Teren parlamentu otoczono metalowymi barierkami, których co kilka metrów pilnowali funkcjonariusze policji. Na dziedzińcach musztrowano ich całe oddziały. W kilku miejscach stali policjanci w cywilu w kamizelkach z napisem „Zespół antykonfliktowy".

Równie bojowa atmosfera panowała wewnątrz. Politycy PiS z jednej strony zdawali sobie sprawę, że kryzysu można by uniknąć, gdyby nie wyrzucono mediów z Sejmu, a marszałek Kuchciński był mniej brutalny, ale z drugiej powtarzali historie o tym, jak to opozycja zamierza wzniecić zamieszki, przyprowadzić prowokatorów itp. Snuto porównania z „nocną zmianą" i na serio przekonywano, że jedynym celem KOD, Nowoczesnej i PO jest obrona esbeckich emerytur. To wszystko miało uzasadniać nadzwyczajne środki ostrożności. W następstwie zamachu w Berlinie na ulicach pojawiły się patrole Żandarmerii Wojskowej.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Donald Tusk reaguje po zmasowanym ataku na Ukrainę. „Trzeba zmusić Rosję”
Polityka
Sondaż: Kto najlepszym kandydatem na premiera? Donald Tusk przed Radosławem Sikorskim
Polityka
Koniec z trzymaniem psów na łańcuchach. Tę rewolucję może powstrzymać tylko Nawrocki
Polityka
Grzegorz Braun komentuje wniosek o odebranie immunitetu PE: Ani mnie to ziębi, ani grzeje
Reklama
Reklama