Elżbieta II jest pierwszą w historii Wielkiej Brytanii, która zasiada na tronie 65 lat. W związku z szafirowym jubileuszem obchodzonym przez królową Elżbietę II 6 lutego przypominamy tekst Jędrzeja Bieleckiego z kwietnia 2016 roku.
W przeddzień urodzin pałac Buckingham opublikował trzy zdjęcia słynnej fotografki Annie Leibovitz. Na pierwszym widać królową w otoczeniu najmłodszych członków rodziny Windsorów. Dalej widzimy Elżbietę na schodach ogrodów Zamku Windsor razem z ulubionymi psami rasy corgi: Willow, Holly, Vulcan i Candy. I wreszcie w intymnej rozmowie ze swoją córką, księżniczką Anną.
Za każdym razem widać nie tyle zachowującą dystans monarchinię, ile żywą kobietę, która choć widziała niemal wszystko, wciąż z empatią stara się zrozumieć problemy poddanych.
– Korona jest dziś znów niezwykle popularna w naszym kraju: 75 proc. Brytyjczyków darzy zaufaniem Elżbietę II. To zasługa nie tylko tysiącletniej tradycji, ale także samej królowej, która swoją postawą zdobyła powszechne uznanie poddanych – mówi „Rz" Thomas Mace-Archer-Mills, przewodniczący Brytyjskiego Towarzystwa Monarchistycznego.
Elżbieta zobaczyła po raz pierwszy swojego przyszłego męża, gdy miała 13 lat. Szybko się w nim zakochała. Wybór Filipa, księcia z dynastii greckiej i duńskiej, nie podobał się Jerzemu VI. Król wolał mieć za zięcia Brytyjczyka. Obawiał się też, że wybraniec Elżbiety, znany ze słabości do kobiet, będzie zdradzał królową. Ale jego córka uparła się i postawiła na swoim: do dziś są autentycznie kochającym się małżeństwem, a Filipowi, mimo wielu plotek, wścibska brytyjska prasa nigdy nie zdołała udowodnić romansu.