Reklama

Zandberg o podatku od reklam: Ordynarne nadużycie władzy

Podatki sektorowe muszą być konstruowane uczciwie. To, co położył na stole Morawiecki, to nie sprawiedliwy podatek sektorowy, tylko ordynarne nadużycie władzy - ocenił Adrian Zandberg z partii Razem, komentując plan wprowadzenia podatku od reklam i środowy protest mediów.

Aktualizacja: 10.02.2021 21:50 Publikacja: 10.02.2021 21:39

Zandberg o podatku od reklam: Ordynarne nadużycie władzy

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

qm

W środę niezależne polskie media publikują treść listu otwartego do premiera Rzeczypospolitej Polskiej i liderów ugrupowań politycznych, w którym nadawcy i wydawcy wyrażają protest przeciwko podatkowi od reklam, który określają mianem "haraczu", którego celem jest ograniczenie wolności mediów. Treść listu publikuje też „Rzeczpospolita”. Strona główna rp.pl została do północy zastąpiona informacją o proteście mediów.

Przeczytaj: List otwarty do władz Rzeczypospolitej Polskiej i liderów ugrupowań politycznych

„Lewica nie ma alergii na słowo «składka», ale propozycja rządu jest kuriozalna” - skomentował we wpisie na Facebooku Adrian Zandberg. „Sprowadza się do tego, żeby wziąć pieniądze z tych mediów, których władza nie kontroluje, i rozdać je tym mediom, które się władzy podobają. Za czymś takim oczywiście nie podniesiemy ręki” - zapowiedział poseł Lewicy. 

Polityk Razem podkreślił, że „podatki sektorowe muszą być konstruowane uczciwie”. „To, co położył na stole Morawiecki, to nie sprawiedliwy podatek sektorowy, tylko ordynarne nadużycie władzy” - stwierdził.

„Rząd próbuje bronić ustawy, mówiąc, że to podatek dla gigantów. To nie jest prawda. Gazety mają niskie i spadające z miesiąca na miesiąc nakłady. Lokalne radia to często bardziej inicjatywy społeczne, niż prawdziwe biznesy. Porównywanie ich do Google’a czy Facebooka jest niepoważne” - zauważył.

Reklama
Reklama

W listopadzie 2020 roku Lewica złożyła projekt dotyczący opodatkowania internetowych gigantów. Zandberg mówił wtedy, że to podatek „dla grubych ryb”, sieć, w którą mają wpadać rekiny, a nie płotki. Podatek miałby wysokość 7 proc. od przychodów dla firm, które w ujęciu globalnym przekraczają 750 mln euro przychodów. W swoim wpisie polityk Razem przypomniał o tym projekcie i zwrócił uwagę, że „PiS nie nadał mu nawet numeru druku”.

„Różnica jest prosta. Lewica chce kompleksowo opodatkować gigantów, którzy mają obroty ponad 750 milionów euro. PiS - potraktować lokalne radio tak, jak gigantów. Ani to uczciwe, ani ekonomicznie sensowne, więc tego nie poprzemy” - zapowiedział Adrian Zandberg.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Reforma PIP: Gra o miliardy z KPO, decydującą rolę odegra PiS?
Polityka
PiS chce przekonać młodzież. Partia Kaczyńskiego odwołuje się do pomysłu Charliego Kirka
Polityka
Kaczyński mówi, że PiS będzie chciał przekonywać do siebie głosujących na Brauna
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Polska ma być na rok zwolniona z relokacji migrantów. Rząd ogłasza sukces
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama