Krystyna Pawłowicz: Może odświeżyć też Biuro Legislacyjne Senatu?

Jest sprzeczność w ustawie o Sądzie Najwyższym. Zdaniem Krystyny Pawłowicz to wina pracowników Biura Legislacyjnego Senatu, którzy "działają jak adwokaci opozycji"

Aktualizacja: 23.07.2017 10:07 Publikacja: 23.07.2017 10:02

Leawctwo walczy w swoim stylu - komentuje fałszywe konto na Twitterze Krystyna Pawłowicz

Leawctwo walczy w swoim stylu - komentuje fałszywe konto na Twitterze Krystyna Pawłowicz

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

W Senacie w piątek odbyła się debata nad uchwaloną w czwartek przez Sejm ustawą o Sądzie Najwyższym, która m.in. umożliwia przeniesienie w stan spoczynku wszystkich obecnych sędziów SN. Uchwalenie ustawy odbyło się przy protestach opozycji parlamentarnej i pozaparlamentarnej. Wywołało to demonstracje na ulicach wielu miast, w Warszawie pikietowano m.in. Pałac Prezydencki. Apelowano do prezydenta, by zawetował trzy ustawy: o KRS, ustroju sądów powszechnych, ustawę o SN.

Jak podnoszono podczas debaty w Senacie, jest sprzeczność między art. 12. i 18. ustawy, z których jeden mówi, że Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego przedstawia prezydentowi RP pięciu kandydatów na I prezesa Sądu Najwyższego, spośród sędziów SN w stanie czynnym. Drugi z artykułów mówi z kolei, że do kompetencji Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN należy "dokonywanie wyboru trzech kandydatów" na stanowisko I prezesa SN oraz przedstawienie ich prezydentowi.

Zdaniem Krystyny Pawłowicz winę za tę sytuację ponosi Biuro Legislacyjne Senatu. "Nieskorygowanie drobnej, ewidentnej pomyłki, wewnętrznej niespójności cyfrowej w przyjętej przez Senat ustawie o SN, co daje teraz preteksty do podważania jej prawidłowości legislacyjnej, czyli od strony technicznych zasad tworzenia prawa - OBCIĄŻA BIURO LEGISLACYJNE SENATU, które jest powołane właśnie głównie do dbania o LEGISLACYJNĄ poprawność i spójność wychodzących ostatecznie z Senatu aktów prawnych. To jest podstawowe zadanie tego Biura" - napisała posłanka PiS.

"Niestety, przy okazji procedowania ustawy o SN, nie pierwszy zresztą raz okazało się, że niektórzy legislatorzy Biura Legislacyjnego Senatu działają raczej jako adwokaci polityczni opozycji" - czytamy dalej w komentarzu Pawłowicz.

"Biuro Legislacyjne PRZEPUŚCIŁO, nie chcę myśleć,że celowo,  błąd, który, jak każdy prawnik wie, może stać się powodem daleko idących skutków politycznych. Wprawdzie jest to tylko niezsynchronizowanie cyfr w dwóch przepisach, ale skutki tego, jak widać, stwarzają dodatkowe problemy we wdrażaniu koniecznych dla nas reform. Legislatorzy Biura byli tak zajęci krytykowaniem i podważaniem projektu ustawy o SN, że zapomnieli wykonać swe podstawowe zadanie rzetelnej korekty techniczno-legislacyjnej procedowanej ustawy?" - zastanawia się posłanka.

"Może trzeba też odświeżyć Biuro Legislacyjne Senatu. Legislatorzy nie powinni swych politycznych poglądów forsować poprzez Biuro, wprowadzając niekiedy niezorientowanych w prawie senatorów w błąd lub hamując ich w ich pracach, przez sugerowanie im jakich "prawnych błędów"." - kończy Pawłowicz.

Polityka
Mentzen: Rosja nielegalnie wpływa na wybory? To PO oczernia mnie i Nawrockiego
Polityka
Karol Nawrocki podał nazwę organizacji, której przekazał kawalerkę w Gdańsku
Polityka
Kto stoi za próbą ingerencji w kampanię wyborczą i spotami na Facebooku
Polityka
Jakie cechy przypisuje się kandydatom na prezydenta? Znamy wyniki sondażu
Polityka
Sławomir Mentzen nie przyjął policyjnej ochrony. „Wolałbym, żeby policja zajęła się znalezieniem osób, które mi grożą”