Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 28.09.2017 19:00 Publikacja: 28.09.2017 18:50
Jedynie 41 proc. Katalończyków chce niepodległości. Ale tylko oni są widoczni, reszta milczy
Foto: AFP
W niedzielę Katalonia, a także Hiszpania i cała zjednoczona Europa grają o wielką stawkę. Żaden kraj Unii nie był tak blisko rozpadu. Jeśli w uznanym przez hiszpański Trybunał Konstytucyjny za nielegalne referendum frekwencja będzie wysoka, pod znakiem zapytania stanie porządek demokratyczny zbudowany po śmierci Franco. Katalończycy dadzą też przykład innym ruchom secesjonistycznym – od Flandrii po Szkocję i Korsykę.
Aby do tego nie dopuścić, premier Mariano Rajoy kazał zablokować konta Generalitat, rekwirować karty do głosowania, zaplombować lokale wyborcze. Decydująca będzie lojalność Mossos d’Esquadra, katalońskiej policji. A ta wcale nie jest pewna. – Jeszcze nie wiemy, co mamy robić w niedzielę – mówi mi dwóch mossos na Passeig de Gracia, jednej z głównych arterii miasta.
- To wielki dzień dla Ameryki i dla Amerykanów, Sąd Najwyższy odebrał „złą władzę” oszalałym radykalnie lewicowy...
Najnowszy sondaż pokazuje, jak mocno agresja Władimira Putina podzieliła społeczeństwo ukraińskie. Niezadowoleni...
Premier Węgier Viktor Orbán zapowiedział, że zorganizowanie lub udział w paradzie równości w Budapeszcie, która...
Donald Trump domaga się ułaskawienia Beniamina Netanjahu, który zmaga się z poważnymi zarzutami korupcyjnymi. To...
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zachowuje się jak „rozkapryszone dziecko, które codziennie się budzi...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas