Reklama

Julian Assange, czyli Wunderwaffe Kremla

Twórca WikiLeaks przekształcił ambasadę Ekwadoru w Londynie w centrum operacyjne rosyjskiej propagandy na świecie. Za cel obrał niepodległość Katalonii i skompromitowanie Clinton.

Aktualizacja: 15.11.2017 21:23 Publikacja: 14.11.2017 18:13

Julian Assange od sześciu lat mieszka w ambasadzie Ekwadoru w Londynie

Julian Assange od sześciu lat mieszka w ambasadzie Ekwadoru w Londynie

Foto: Fotorzepa, David G. Silvers

9 listopada do placówki dyplomatycznej, która od przeszło pięciu lat stała się schronieniem dla słynnego Australijczyka, przyszedł znany barceloński przedsiębiorca Oriol Soler. Chodzi o jednego z czołowych przywódców katalońskiego ruchu niepodległościowego i eksperta od mediów społecznościowych.

Hiszpański wywiad obawia się, że czterogodzinna rozmowa dotyczyła sposobów, jakich należy użyć, aby przechylić szalę wyborów regionalnych 21 grudnia na rzecz zwolenników rozwodu z Hiszpanią. Assange zaangażował się na rzecz niepodległości Katalonii dopiero w sierpniu, zaraz po tym, jak barceloński dziennik „El Periodico" opublikował sygnał, że CIA ostrzegała katalońską policję przed przygotowaniami do ataku terrorystycznego na barcelońskiej Rambli. Wiadomość nie była korzystna dla secesjonistów, pokazywała niekompetencję regionalnych służb bezpieczeństwa. Zaś „El Periodico" jest zdecydowanie lojalny wobec Madrytu. Do dziś nie jest jasne, czy jego redaktor naczelny Enric Hernandez zrobił coś wbrew ewentualnym uzgodnieniom z WikiLeaks. Faktem pozostaje jednak, że Assange bardzo mocno się z nim starł i stał się kluczowym sojusznikiem proniepodległościowego rządu Carlesa Puigdemonta.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Polityka
Strefa Gazy. Zachód nie może już znieść informacji o umierających z głodu dzieciach
Polityka
System Orbána bankrutuje. Węgrzy biednieją w oczach
Polityka
UE i USA osiągnęły porozumienie w sprawie ceł. Unia będzie musiała zwiększyć inwestycje
Polityka
Raman Pratasiewicz. Wykorzystany, porzucony i zapomniany
Polityka
Holenderski parlament miał debatować o Strefie Gazy. Posłowie wybrali wakacje
Reklama
Reklama