Wcześniej, na posiedzeniu obradującej od godziny 9 komisji, zamknięto dyskusję nie dopuszczając do głosu pełnomocnika prezesa NIK. Kiedy m.in. pełnomocnik nie chciał opuścić sali obrad, prowadzący obrady komisji Kazimierz Smoliński nakazał członkom komisji przejście do innej sali.
Już dzień wcześniej sejmowa Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych po pięciu miesiącach zwłoki miała przegłosować wniosek białostockiej prokuratury o uchylenie immunitetu prezesowi NIK, by móc postawić mu zarzuty podania nieprawdy w dziesięciu oświadczeniach majątkowych. Banaś miał nie wpisać kwot sięgających nawet 550 tys. zł. Wniosek czekał od lipca 2021 r., bo posłowie zażądali wglądu w akta śledztwa, i go otrzymali. Zamiast głosowania doszło jednak do awantury.
Komisja regulaminowa we wtorek przerwała jednak obrady. Jej przewodniczący, Kazimierz Smoliński z PiS poinformował, że został do tego zmuszony, gdyż obrady powinny być utajnione, tymczasem posiedzenia nie chcieli opuścić opozycyjni posłowie.