Reklama

Kazachstan: Niechętny powrót Rosjan do domu

Wojska prorosyjskiego sojuszu ODKB opuszczają Kazachstan, ale Kreml wprowadza embargo zarówno na sprzedaż kazachskiej żywności do Rosji, jak i jej tranzyt.

Publikacja: 13.01.2022 18:36

Kazachstan: Niechętny powrót Rosjan do domu

Foto: AFP

Dzień po ogłoszeniu przez prezydenta Kasyma-Żomarta Tokajewa wycofania z Kazachstanu tzw. sił pokojowych rosyjska służba nadzoru sanitarnego Rosselchoznadzor zaniepokoiła się epidemią pryszczycy bydła w sąsiednim kraju.

Poprzednio taki niepokój wywołała we wrześniu ubiegłego roku jakość tureckich pomidorów. Dzień wcześniej prezydent Recep Erdogan wystąpił na forum ONZ w Nowym Jorku, gdzie zapewnił, że „Turcja nigdy nie uzna aneksji Krymu".

W ciągu ostatnich 15 lat, w zależności od polityki prowadzonej wobec Rosji przez poszczególne państwa Rosselchoznadzor, miał pretensje m.in. do polskich jabłek i gruszek, mołdawskich winogron czy pomarańczy z Turcji. Embarga na dostawy żywności do Rosji stały się standardową procedurą mającą pokazać niezadowolenie Kremla.

Dopiero w czwartek ODKB potwierdziła zapowiedź kazachskiego przywódcy, że jej siły – zaledwie tydzień po przybyciu do Kazachstanu – opuszczą kraj. Według nieoficjalnych informacji niechętnie do tego odnosił się rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu. – Trzeba wracać do domu – stwierdził jednak prezydent Putin.

Czytaj więcej

Rosja: Rozpoczęło się wycofywanie sił ODKB z Kazachstanu
Reklama
Reklama

Część ekspertów uważa, że na podjęcie tak szybko decyzji o podziękowaniu ODKB wpłynęła głównie telefoniczna rozmowa chińskiego ministra spraw zagranicznych Wang Yi ze świeżo mianowanym szefem kazachskiej dyplomacji Muchtarem Tileuberdim. Chińczyk zapewnił, że Pekin „jest gotów zacieśnić współpracę w dziedzinie bezpieczeństwa" oraz chronić Kazachstan przed „ingerencją sił zewnętrznych".

Chiny tradycyjnie nie wysyłają swoich wojsk poza granice kraju (z wyjątkiem misji ONZ), ale pod koniec ubiegłego roku posłały oficerów policji na Wyspy Salomona. A tam od 2019 r. utrzymuje się napięcie, po decyzji miejscowych władz o zerwaniu z Tajwanem i uznaniu Chin.

Pekin nazywa Kazachstan „strategicznym partnerem": wspólna granica ma ponad 1,5 tys. km, Nur-Sułtan jest kluczowy dla realizacji Nowego Jedwabnego Szlaku, a Chiny są jego drugim partnerem handlowym. Pierwszym co prawda jest Rosja (odpowiednio 21 i 18 proc. obrotów handlowych), ale z powodu dużego eksportu do Kazachstanu, którego jednak nie można obłożyć embargiem. Za to Pekin jest uzależniony od dostaw surowców energetycznych zarówno z samego Nur-Sułtanu, jak i przez jego terytorium z innych państw Azji Środkowej, oraz posiada ogromne inwestycje w tym kraju. Najwyraźniej nie ma zamiaru dopuścić do zachwiania obecnej równowagi na korzyść Rosji.

Moskwa odegrała się za to na nowym, kazachskim ministrze informacji Askarze Umarowie. „Czy warto było w ogóle ratować kazachski reżim?" – pytała ulubiona gazeta Putina „Moskowski Komsomolec". Zarzucono mu pisanie niechętnych Rosji komentarzy na Facebooku... dziesięć lat temu i pod pseudonimem. Oryginałów nie udało się odnaleźć, a sam Umarow stwierdził, że to „demonizowanie jego wizerunku".

Polityka
Biały Dom ucina spekulacje i ujawnia wyniki rezonansu Donalda Trumpa
Polityka
Żółw Franklin topi narkoterrorystów. Hegseth wykorzystał bohatera serii dla dzieci
Polityka
Zmierzch politycznej kariery Wołodymyra Zełenskiego? Nowy przywódca Ukrainy już na horyzoncie
Polityka
Odmrożenie rosyjskich aktywów. Rosja grozi półwieczem procesów
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Polityka
Marek Matusiak: Ogromna część Izraelczyków nie uważa, że w Gazie są niewinni ludzie
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama