„Kilkukrotnie ostrzegaliśmy administratorów strony, że w trosce o bezpieczeństwo naszej społeczności i aby zapobiegać zagrożeniu dla zdrowia i życia ludzi, nie pozwalamy na publikowanie tego rodzaju treści” – tak firma Meta, administrator Facebooka, tłumaczy powody zawieszenia w środę po południu fan page’u Konfederacji, którą obserwowało 671 tys. osób. Meta podkreśla, że usunęła stronę Konfederacji, bo ta „wielokrotnie naruszała »Standardy społeczności«, w szczególności dotyczące zasad walki z Covid-19 i środków ostrożności z tym związanych oraz mowy nienawiści”.
Krzysztof Bosak, poseł tej partii, z oburzeniem napisał, że o sprawie dowiedział się z wpisu Janusza Cieszyńskiego, ministra ds. cyfryzacji, a nie od administratora FB, a powód usunięcia nigdy nie był „ich narracją”. „Nigdy nie twierdziliśmy, że śmiertelność na Covid-19 jest taka sama lub niższa niż grypy, a także że szczepionki na Covid-19 nie zapewniają żadnej odporności” – twierdzi Konfederacja w oświadczeniu na Twitterze. Wcześniej – w listopadzie 2020 r. – FB usunął konto Janusza Korwin-Mikkego.
Czytaj więcej
„Arbitralna władza platform nie jest rozwiązaniem. Jest częścią problemu” - stwierdził Adrian Zandberg z partii Razem, komentując zawieszenie strony Konfederacji na Facebooku.
Anna Bryłka, polityk Ruchu Narodowego i Konfederacji, na konferencji prasowej w Sejmie powiedziała, że „Facebook szukał pretekstu do tego, aby nasz profil skasować. Za podawanie rzetelnych, sprawdzonych informacji, za cytowanie informacji przedstawicieli polskiego rządu, za obronę dobrego imienia Polski na arenie międzynarodowej dostawaliśmy ostrzeżenia i usuwano nasze posty”. Dla wyborców Konfederacji to właśnie FB jest najważniejszym kanałem komunikacji.
Konfederacja zapowiedziała złożenie przeciw FB pozwu w trybie cywilnym. Wezwała polski rząd „do reakcji na próbę cenzury partii politycznej oraz do pilnego uchwalenia przepisów chroniących wolność słowa przed zagranicznymi korporacjami”.