Certyfikaty covidowe. Premier: Ograniczenia w restauracjach są prawem dla klientów

Zgodnie z przepisami wykonawczymi, regulaminami chociażby, była i jest możliwość weryfikacji tego, czy ktoś jest zaszczepiony na COVID-19 - powiedział premier Mateusz Morawiecki, pytany o przepisy umożliwiające przedsiębiorcom sprawdzanie paszportów covidowych.

Publikacja: 14.12.2021 14:06

Premier Mateusz Morawiecki

Premier Mateusz Morawiecki

Foto: PAP/Wojciech Olkuśnik

Jak ogłaszał minister zdrowia Adam Niedzielski, od 15 grudnia w Polsce obowiązywać będą nowe obostrzenia, czyli ograniczenia praw obywatelskich i swobody prowadzenia działalności gospodarczej, wprowadzane w związku z koronawirusem SARS-CoV-2. M.in. do 30 proc. obniżone będą limity dotyczące obłożenia w restauracjach, barach i hotelach, a także w kinach, teatrach, obiektach sportowych, sakralnych. Zwiększenie tego limitu może być przeprowadzone wyłącznie wobec osób zaszczepionych na COVID-19, co ma być zweryfikowane przez danego przedsiębiorcę.

We wtorek na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki został zapytany o uwagi przedsiębiorców, którzy podnoszą, że nie ma przepisów, które dawałyby im narzędzia do sprawdzania paszportów covidowych.

- Nie do końca tak jest, że nie ma żadnych przepisów, które pozwalają na weryfikację, bo już od kilku miesięcy pewne limity obowiązywały w placówkach gastronomicznych czy np. w hotelach. Zgodnie z przepisami wykonawczymi, regulaminami chociażby, była możliwość i jest możliwość weryfikacji tego, czy ktoś jest zaszczepiony (na COVID-19 - red.) i nie podlega tym limitom, czy nie jest zaszczepiony i podlega tym limitom, aczkolwiek jak jest niezaszczepiony i mieści się w limitach, to również może być uczestnikiem życia gospodarczego, może spokojnie korzystać z usług w restauracji, hotelu czy w innych miejscach - odparł szef rządu.

Czytaj więcej

Siarkowska o obostrzeniach wprowadzanych rozporządzeniem: Bezprawne

Odnosząc się do projektu "wzmocnienia tej możliwości (weryfikacji - red.) po stronie przedsiębiorców" premier powiedział, że "jest inicjatywa poselska, aby wdrożyć takie rozwiązanie". - Ja sam się za nią opowiadam - zadeklarował dodając, że w klubie PiS ma nie być podczas odpowiedniego głosowania dyscypliny.

Mówiąc o dopuszczalności sprawdzania przez przedsiębiorcę certyfikatów czy paszportów covidowych Mateusz Morawiecki stwierdził, że chce na to spojrzeć "z innej perspektywy".

- Ja patrzę na to tak: to nie jest prawo dla przedsiębiorcy. Prawo, które chcielibyśmy wdrożyć, które uzależniamy od tego, czy znajdzie się większość parlamentarna, jest prawem do bezpiecznej pracy dla pracowników. Tak samo jak pewne ograniczenia w restauracjach są prawem dla klientów oraz pracowników tych restauracji do bezpiecznego spożycia posiłku lub przygotowania posiłku - stwierdził.

- Albo ten obowiązek zaszczepienia kadry medycznej od 1 lutego czy 1 marca to prawo pacjenta do bycia leczonym przez lekarza, przez pielęgniarkę, która jest zaszczepiona - dodał, odnosząc się do zapowiadanego przez ministra zdrowia obowiązku szczepień na COVID-19 dla medyków, nauczycieli i przedstawicieli służb mundurowanych, który według wcześniejszych słów Adama Niedzielskiego miałby obowiązywać od 1 marca 2022 r.

Czytaj więcej

Obowiązek szczepień na COVID-19? Poseł PiS: Będą lewe zaświadczenia

- Spójrzmy na to od drugiej strony - są ludzie, którzy bardzo się boją tego, aby nie mieć kontaktu z kimś, kto jest niezaszczepiony, gdyż wtedy zwiększa się prawdopodobieństwo transmisji wirusa - powiedział we wtorek premier Morawiecki.

- To fundamentalnie ważny problem. Sądzę, że dzięki tej ustawie otworzymy więcej możliwości, które już dzisiaj są i do których wykorzystania już dzisiaj zachęcam, bo rzeczywiście jest to prawo klientów, prawo obywateli, prawo pacjentów, prawo pracowników do tego, aby z ich perspektywy pracować w bezpieczniejszym środowisku pracy, w środowisku gospodarczym czy w środowisku medycznym w ramach służby zdrowia - mówił.

Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Marcin Wiącek wyraził stanowisko, że kwestię weryfikacji paszportów covidowych powinna regulować ustawa, nie rozporządzenie.

- Mam wielki szacunek do analiz, które są prowadzone w Biurze RPO, ale o tym, czy coś jest zgodne z konstytucją, czy nie, decyduje wyłącznie Trybunał Konstytucyjny - skomentował premier. - Rozporządzenia i regulaminy wewnętrzne poszczególnych placówek to nie są dokumenty bezwartościowe. Gdyby tak było, to nikt by ich nie tworzył - dodał.

Czytaj więcej

Koronawirus w Polsce. Zgonów, zakażeń i hospitalizacji więcej niż rok temu

- Zgadzam się, że ustawa ma rangę wyższą i życzyłbym sobie tego, aby uregulowane zostało to w formie ustawy, ale już dzisiaj w ramach rozporządzenia te ograniczenia obowiązują, możliwości są - przekonywał Morawiecki.

- Funkcjonujemy w społeczeństwie opartym na zaufaniu. w sytuacji nadużycia tego zaufania, fałszowania certyfikatów covidowych np. takie przestępstwo jest ścigane i ono jest ścigane w wielu miejscach - dodał. Zapowiedział, że będą wdrażane kolejne przepisy. - Ale już te, które dzisiaj są, dopuszczają weryfikację - ocenił.

Jak ogłaszał minister zdrowia Adam Niedzielski, od 15 grudnia w Polsce obowiązywać będą nowe obostrzenia, czyli ograniczenia praw obywatelskich i swobody prowadzenia działalności gospodarczej, wprowadzane w związku z koronawirusem SARS-CoV-2. M.in. do 30 proc. obniżone będą limity dotyczące obłożenia w restauracjach, barach i hotelach, a także w kinach, teatrach, obiektach sportowych, sakralnych. Zwiększenie tego limitu może być przeprowadzone wyłącznie wobec osób zaszczepionych na COVID-19, co ma być zweryfikowane przez danego przedsiębiorcę.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Wybory do PE. Kosiniak-Kamysz wyjaśnia, co zachęci wyborców do wędrówki do urn
Polityka
Z rządu do Brukseli. Ministrowie zamienią Sejm na Parlament Europejski
Polityka
Inwigilacja w Polsce w 2023 r. Sądy zgadzały się w ponad 99 proc. przypadków
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Ministrowie na "jedynkach" KO w wyborach. Mamy pełne listy
Polityka
Najdłuższy stażem europoseł z Polski nie będzie kandydował w wyborach do PE