"Próby wymazywania go z historii świadczą o ignorancji i/lub niechęci, a nawet nienawiści do własnego państwa i narodu" - uważa Jabłoński. I dodaje: "Próba usunięcia Dmowskiego to dopiero początek. Jeśli R. Trzaskowskiemu uda się to zrobić, znajdzie licznych naśladowców, chętnych do usuwania wielu innych postaci z polskiej historii i kultury".
Jabłoński pisze, że próba "wymazania" Dmowskiego jest tożsama ze zjawiskiem, które od pewnego czasu obserwowane jest w USA, a które nazywa "usuwaniem pomników, nazw ulic i innych upamiętnień postaci, które nie podobają się lewicy i liberałom".
"Fakty w ogóle nie mają znaczenia – dzisiejsza lewica przypisuje faszyzm, rasizm, ksenofobię i inne fobie każdemu, kto nie zgadza się z jej postulatami. I każdą taką osobę chce wymazać z historii" - pisze wiceminister. "Tego samego chcą w Polsce ludzie tacy jak R. Trzaskowski i wspierająca go młoda, wielkomiejska lewica".
Polityk wieszczy, że "będziemy mieli do czynienia z kolejnymi, coraz liczniejszymi próbami wymazywania z naszej przestrzeni publicznej naszych bohaterów: Jana Pawła II, kard. Wyszyńskiego, Jana III Sobieskiego, Żołnierzy Wyklętych, rtm. Witolda Pileckiego, Armii Krajowej, Szarych Szeregów, polskich Sprawiedliwych wśród Narodów Świata…".
Jabłoński uważa, że takie działania można powstrzymać, bo rządzący mają w rękach potrzebne instrumenty. I zaznacza, że nie może być to petycja, bo "ludzie tacy jak R. Trzaskowski śmieją się z naszych petycji. Będą je czytać, wyrzucać do kosza – i dalej robić to, co zamierzają: wymazywać ze wspólnej przestrzeni i pamięci kolejnych bohaterów naszej historii".