Wicepremier ds. bezpieczeństwa został zapytany, czy "będzie wojna"? - Wojnę hybrydową to już mamy, natomiast wojna sensu stricte, taka z użyciem broni, w tej chwili się na horyzoncie raczej nie rysuje - odparł.
- Ale używam tu słowa "raczej", z tego względu, że mamy do czynienia z przeciwnikiem nieprzewidywalnym. W tym wypadku mówię o Łukaszence - dodał w rozmowie z Polskim Radiem 24 prezes PiS.
- Ale nie wydaje mi się, żeby się był w stanie odważyć na coś znacznie więcej niż to, co jest dotychczas - zastrzegł Jarosław Kaczyński,
Czytaj więcej
To będzie rozgrywka, która coraz mocniej zaciąży na dobrym imieniu naszego kraju na świecie.
- Wierzę w to i sądzę, że państwo, którzy nas słuchają powinni wierzyć w to, że jednak wojny nie będzie - oświadczył.
"Umiędzynarodowienie? Nie tak, żeby rozmawiano nad naszymi głowami"
Prezes Prawa i Sprawiedliwości był także pytany o umiędzynarodowienie kwestii kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej. Odparł, że w polityce jest coś, co "z angielska nazywa się »timing«".
- Te działania są prowadzone, dyplomacja na ogół jest prowadzona w sposób dyskretny, a jeżeli chodzi o wychodzenie z tym na zewnątrz, to jest to kwestia momentu i ten moment być może jest już bardzo nieodległy, ale na pewno nie należałoby się tutaj jakoś nadzwyczajnie spieszyć - odpowiedział Kaczyński.
- Trzeba też pamiętać, że na pewno umiędzynarodowienie jest potrzebne, ale nie w ten sposób, żeby rozmawiano nad naszymi głowami, a takie propozycje padają - zaznaczył. W tym kontekście Jarosław Kaczyński wspomniał o niedawnym wywiadzie, którego udzielił prezydent Rosji Władimir Putin, który mówił, że Moskwa jest gotowa pomóc w rozwiązaniu kryzysu migracyjnego na granicy Białorusi z państwami Unii Europejskiej
Czytaj więcej
Moskwa jest gotowa pomóc w rozwiązaniu kryzysu migracyjnego na granicy Białorusi z państwami Unii Europejskiej - oświadczył prezydent Rosji Władimir Putin.
Konkurs dla startupów i innowacyjnych firm
- To musi być tak zaplanowane, żeby szanse na to, że to coś da, były poważne, bo jeżeli to się nie uda, to będziemy mieli do czynienia z pogłębieniem kryzysu i z jeszcze większą zuchwałością naszych przeciwników - dodał prezes PiS.
"Zagrożenia dla Polski? Inflacja"
Jarosław Kaczyński został też zapytany o trzy najpoważniejsze zagrożenia dla Polski. - Na pewno działanie wewnątrz Polski bardzo dużej grupy, i grupy wpływowej, która za nic ma polskie interesy. To jest bardzo poważne zagrożenie. Ono już jest, ale to się jeszcze może nasilać - odparł.
- Z całą pewną zagrożeniem, z którym trzeba walczyć i będzie się walczyć, jest inflacja - dodał zaznaczając, że inflacja, "jeśli się jej jakoś nie opanuje, może bardzo, ale to bardzo zaszkodzić gospodarce, co za tym idzie - zaszkodzić po prostu Polakom, polskim rodzinom, polskim gospodarstwom domowym".
Wicepremier jako trzecie zagrożenie wymienił kolejną falę koronawirusa SARS-CoV-2, "bo to już są dzisiaj naprawdę duże rozmiary, chociaż wiem, że dzisiaj wielu Polaków się tym nie przejmuje" - dodał.
Kryzys migracyjny na granicy z Białorusią
8 listopada od rana grupa kilku tysięcy migrantów próbowała przedostać się z Białorusi do Polski. Na południe od przejścia granicznego w Kuźnicy doszło do próby siłowego przedarcia się na polską stronę.
Czytaj więcej
UE ukarze osoby i firmy ułatwiające przemyt migrantów. Litwa apeluje o sankcje na białoruskie lotniska oraz obostrzenia sektorowe.
Od początku roku polska Straż Graniczna odnotowała ponad 33 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusią, najwięcej tego typu zdarzeń miało miejsce w październiku.
W poniedziałek Straż Graniczna informowała, że po stronie białoruskiej w pobliżu przejścia granicznego w Bruzgach cudzoziemcy tworzą koczowisko. "Miejsce gdzie do tej pory koczowali przy linii granicy, jest w tej chwili puste - służby białoruskie dostarczają tam wodę i drewno" - dodano.
W związku z presją migracyjną z terenów Białorusi na terenie 183 miejscowości w województwach podlaskim i lubelskim w pasie przygranicznym obowiązuje stan wyjątkowy. Do połowy przyszłego roku na odcinku granicy z Białorusią ma powstać stalowa zapora, wyposażona w urządzenia elektroniczne - czujniki ruchu i kamery.
Na granicy funkcjonariuszy Straży Granicznej wspierają obecnie żołnierze Wojska Polskiego oraz policjanci.