Terlecki: W Polsce są stacje, które powielają narrację Łukaszenki

Szef klubu PiS Ryszard Terlecki zapowiedział dopuszczenie dziennikarzy do granicy z Białorusią. - U nas też są stacje, które będą powielać propagandę Łukaszenki, ale myślę, że niezbędne jest dopuszczenie części dziennikarzy - powiedział.

Publikacja: 15.11.2021 11:28

Ryszard Terlecki

Ryszard Terlecki

Foto: Fotorzepa/ Piotr Guzik

Od 2 września w związku z presją migracyjną z Białorusi na terenie 183 miejscowości w województwach podlaskim i lubelskim obowiązuje stan wyjątkowy. Początkowo został on wprowadzony na 30 dni, a następnie przedłużony o 60 dni. Stan nadzwyczajny wiąże się z szeregiem ograniczeń. Oznacza m.in. zawieszenie prawa do zgromadzeń na objętym nim obszarze, zakaz przebywania na obszarze objętym stanem wyjątkowym (nie dotyczy między innymi mieszkańców) oraz ograniczenie dostępu do informacji publicznej dotyczącej czynności prowadzonych na obszarze objętym stanem wyjątkowym w związku z ochroną granicy państwowej oraz zapobieganiem i przeciwdziałaniem nielegalnej migracji.

- Rząd nie myśli w tej chwili o przedłużeniu stanu wyjątkowego, raczej o pewnym uporządkowaniu dostępu mediów do granicy i obszaru przygranicznego. Gdy będzie kończył się stan wyjątkowy, poznamy szczegóły - zapowiedział w Sejmie wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.

Czytaj więcej

Dziennikarze wrócą na granicę. Rząd zapowiada "akredytacje"

Szef klubu PiS zapowiedział, że dostęp będą mieli prawdopodobnie przedstawiciele ogólnopolskich stacji telewizyjnych, a nie lokalne. 

Dziennikarze zwrócili uwagę, że obecni na Białorusi dziennikarze zagranicznych stacji zaczynają powielać narrację rządu Łukaszenki. - To jeden z powodów, dla którego byłym ostrożny. - U nas też są stacje, które będą powielać propagandę Łukaszenki, ale myślę, że niezbędne jest dopuszczenie części dziennikarzy. Nie chodzi o to, aby robić wielkie zbiegowisko, tylko przedstawicieli.

Dopytywany o to, kto powiela narrację Łukaszenki, Terlecki odpowiedział: "Proszę sobie włączyć telewizor, myślę, że się pani dowie".

Od 2 września w związku z presją migracyjną z Białorusi na terenie 183 miejscowości w województwach podlaskim i lubelskim obowiązuje stan wyjątkowy. Początkowo został on wprowadzony na 30 dni, a następnie przedłużony o 60 dni. Stan nadzwyczajny wiąże się z szeregiem ograniczeń. Oznacza m.in. zawieszenie prawa do zgromadzeń na objętym nim obszarze, zakaz przebywania na obszarze objętym stanem wyjątkowym (nie dotyczy między innymi mieszkańców) oraz ograniczenie dostępu do informacji publicznej dotyczącej czynności prowadzonych na obszarze objętym stanem wyjątkowym w związku z ochroną granicy państwowej oraz zapobieganiem i przeciwdziałaniem nielegalnej migracji.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Kucharczyk: Wyborcy mogą czuć się rozczarowani listami KO do PE
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Szef MSZ: Znaki na niebie i ziemi zwiastują nadzwyczajne wydarzenia
Polityka
Wybory do PE. Borys Budka tłumaczy, dlaczego startuje
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Polityka
Kolejny minister idzie do PE? "Powiedziałem, że przyjmę takie zadanie"