Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej orzekł 7 października, na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego, że niektóre przepisy unijne nie są zgodne z Konstytucją RP. Trybunał orzekł m.in., że działania organów UE poza zakresem kompetencji są niezgodne z polską konstytucją.
W reakcji na wyrok w całej Polsce w niedzielę odbywają się demonstracje. Największa manifestacja ma się odbyć w stolicy. – „Wzywam wszystkich, którzy chcą bronić Polski europejskiej, w niedzielę na plac Zamkowy w Warszawie, godzina 18. Tylko razem możemy ich zatrzymać" - napisał Donald Tusk na Twitterze.
Czytaj więcej
- Obecnie trwa wojna, w której nie możemy ustąpić. Najgorsze w tym wszystkim są konsekwencje utraty chrześcijańskiego ducha oraz poczucia wolności - mówił prof. Zbigniew Krysiak, jeden z autorów raportu Patryka Jakiego, według którego Polska straciła na wejściu do UE. W ten sposób komentował wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że przepisy traktatu o UE są niezgodne z polską konstytucją.
Adam Bodnar, były rzecznik praw obywatelskich, w rozmowie z Interię zapowiedział, że weźmie udział w demonstracji w Warszawie. - Po pierwsze - bo mogę. Jako RPO uważałem, że nie powinienem się angażować w takie rzeczy jak protesty. RPO ma obserwować zgromadzenia, wyciągać wnioski, dopytywać się władz w przypadku naruszenia praw, ale jednak nie powinien w nich uczestniczyć. Teraz jestem wolnym obywatelem, uczestniczę w życiu publicznym i gdy pojawiła się ta informacja Donalda Tuska, że organizowana jest manifestacja, uznałem, że muszę tam być - stwierdził.
- Gdyby robili to Szymon Hołownia, Władysław Kosiniak-Kamysz czy inni, też bym tam poszedł. Chciałbym tam też powiedzieć kilka słów, głównie do młodych, dla których integracja europejska jest oczywistością, więc nie zawsze odczuwają, dlaczego jest ona nam tak potrzebna - dodał Bodnar.