Dziś wieczorem w Sejmie odbędzie się debata w sprawie wniosku prezydenta o przedłużenie stanu wyjątkowego na obszarze części województw podlaskiego i lubelskiego. Rozpatrzenie wniosku ma rozpocząć się o godz. 21:00.
Czytaj więcej
Czy przedłużenie przez prezydenta stanu wyjątkowego na obszarze części województw podlaskiego i lubelskiego zostanie utrzymane? O sprawie zdecyduje Sejm.
- To decyzja konieczna - ocenił w rozmowie z TV Trwam Paweł Sałek, zaznaczając, że „prezydent podjął ją po wnikliwej analizie i spotkaniu ze Sztabem Generalnym WP, polskimi służbami, Ministerstwem Obrony Narodowej, MSWiA”. - Podejrzewam, że dyskusja w parlamencie na ten temat będzie bardzo burzliwa - stwierdził.
- Sytuacja jest naprawdę poważna, bo jeśli w ostatnich dniach Straż Graniczna informowała, że było blisko 500 prób przekroczenia granicy, to nie jest to jednostkowa sytuacja czy przypadek. To systemowe podejście do de facto próby forsowania granicy i szturmu na nią. Odpowiedzialność ze strony wszystkich służb zaangażowanych w ochronę polskiej granicy w sytuacji stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym jest bardzo ważna - mówił doradca prezydenta RP.
Sałek stwierdził, że „jeśli chodzi o spotkanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, to pan prezydent będzie podejmował właściwe decyzje”. - Co do stanu wyjątkowego powiem, że rozmawiałem z osobą pochodzącą z tamtych okolic i ta decyzja jest ocieniana pozytywnie przez mieszkańców. To decyzje, które lokalna społeczność odbiera pozytywnie ze względu na to, że Polsce może grozić pewne niebezpieczeństwo - mówił. - Wyobraźmy sobie, że tysiące osób nagle maszeruje ze wschodu kraju na zachód, a te obrazki widzieliśmy kilka lat temu i wiemy, jak to wyglądało w innych krajach europejskich. Z tym problemem mierzyły się Węgry, Austria oraz kraje na Bałkanach, więc scenariusz jest przewidywalny. W tych trudnych okolicznościach trzeba wziąć odpowiedzialność za państwo - uzasadniał doradca Andrzeja Dudy, pytając „jakie decyzje podejmowałaby dzisiejsza opozycja, jeśli byłaby przy sterach władzy”.