21 maja Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia sporu Czech z Polską.
Teraz wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości UE, Rosario Silva de Lapuerta, wydała postanowienie, w którym zobowiązała Polskę do zapłaty na rzecz KE 500 tys. euro dziennie do czasu wykonania orzeczenia z 21 maja.
Premier argumentował, że wstrzymanie wydobycia węgla w kopalni Turów zagrażałoby bezpieczeństwu energetycznemu kraju.
Czytaj więcej
"Czy Polska, po decyzji TSUE o nałożeniu na Polskę kary w wysokości 500 tys. euro dziennie, powinna wstrzymać wydobycie węgla w kopalni w Turowie?" - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.
Z kolei minister ds. europejskich, Konrad Szymański mówił, że "Polska nie może pozwolić na to, aby jakikolwiek akt, także akt europejski, powodował zaburzenia bezpieczeństwa energetycznego i bezpieczeństwa ogólniejszego całego regionu".
Wirtualna Polska zleciła badanie, w którym zapytano, kto ponosi największą winę za kryzys w sprawie Turowa. 38,3 proc. ankietowanych odpowiedziało, że wina leży po stronie polskiej. W ocenie 32,5 proc. odpowiada za to Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
17,3 proc. respondentów nie potrafiło odpowiedzieć na to pytanie, a 1,9 proc. uważa, że winni są Czesi.
Badanie przeprowadzono 24 września na grupie 1000 osób.