Reklama
Rozwiń
Reklama

Grzegorz Braun nie spotkał się z krytyką we własnych szeregach

Politycy Konfederacji tolerują kolejne wyskoki posła, bo – jak przekonują nieoficjalnie – jest im po prostu potrzebny.

Publikacja: 19.09.2021 21:00

Grzegorz Braun (na zdjęciu pierwszy z lewej, z Jakubem Kuleszą i Januszem Korwinem-Mikke) po kontrow

Grzegorz Braun (na zdjęciu pierwszy z lewej, z Jakubem Kuleszą i Januszem Korwinem-Mikke) po kontrowersyjnej wypowiedzi w Sejmie może liczyć na wsparcie Konfederacji

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

– Uważam, że taka retoryka jest niewłaściwa, a wypowiedź nie powinna mieć miejsca – mówi poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz. To jeden z niewielu polityków tej partii, którzy krytykują czwartkowy występ Grzegorza Brauna.

Poseł ten podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia Sejmu wypowiadał się z mównicy pierwszy raz od niemal roku. Wcześniej był wykluczany z obrad z powodu braku maseczki. Ponieważ sejmowe przepis się zmieniły i już nie trzeba zasłaniać twarzy na mównicy, Braun miał w końcu okazję się wypowiedzieć. I wywołał skandal.

W czasie debaty nad protestem medyków przekroczył czas wypowiedzi. Wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska wyłączyła mu mikrofon, a wtedy Braun krzyknął do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego: – Będziesz pan wisiał!

Czytaj więcej

Grzegorz Braun do ministra Niedzielskiego w Sejmie: Będziesz wisiał

Prezydium Sejmu na pół roku odebrało Braunowi dietę i obniżyło uposażenie o połowę, a marszałek Elżbieta Witek skierowała zawiadomienie do prokuratury. Takiej stanowczości trudno się jednak doszukiwać w ławach Konfederacji.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Maksymalna kara dla posła Brauna za słowa pod adresem ministra Niedzielskiego

Taryfa ulgowa

Jeszcze w czwartek zachowanie posła komentował w Polsat News Janusz Korwin-Mikke. Mówił, że „kolega Braun nikomu niczym nie groził, on ostrzegał". – Są w tej chwili ludzie, którzy robią już zamachy na „szczepiarzy", którzy pod przymusem chcą ludzi szczepić, i w związku z tym kolega Braun przewiduje, że jeśli pan Niedzielski zrobi jeszcze ze dwa lockdowny, to ludzie mogą nie wytrzymać i go powiesić, ale na to jest mała szansa – powiedział, a dziennikarka przerwała program.

Czytaj więcej

Korwin-Mikke: Braun nie groził Niedzielskiemu. On ostrzegał

Wielu innych liderów Konfederacji nie wypowiada się wcale. Sprawy nie chcieli skomentować dla „Rzeczpospolitej" Krzysztof Bosak i Robert Winnicki. – Odsyłam do konferencji Artura Dziambora – powiedział z kolei Jakub Kulesza.

Zachęcił do tego również sam Dziambor. Wysłał nawet link do nagrania, na którym widać, że konferencja miała być poświęcona Polskiemu Ładowi, ale dziennikarze pytali głównie o Brauna. – Ja bym tego zdania nie wypowiedział, bo zmienia przekaz i państwo zajmują się nie tym, co trzeba – skrytykował dziennikarzy Dziambor, którego zdaniem powinni się oni skupić na wcześniejszym fragmencie wypowiedzi Brauna, gdy ten mówił o nadmiarowych zgonach.

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Kilka słów o wieszaniu w Sejmie
Reklama
Reklama

Dziambor szybko zaczął się też odnosić do innych przykładów. – Czy wszyscy inni parlamentarzyści, którzy wypowiadają się w jakikolwiek sposób kontrowersyjnie, przekraczają granicę czy nie? – pytał i dodał, że był np. świadkiem, gdy posłowie KO i Lewicy krzyczeli w jego kierunku „wyp...aj".

Zresztą Sośnierz w rozmowie z nami też porównuje wyskok partyjnego kolegi do wypowiedzi innych polityków. – Również inne osoby posługiwały się wcześniej podobną retoryką wojenną, krzycząc: „to jest wojna" albo „pięć gwiazdek, trzy gwiazdki i Konfederację". To jest niepotrzebne, bo ktoś może wziąć takie słowa zbyt dosłownie – przestrzega.

Ważna postać

Skąd taka pobłażliwość? W nieoficjalnych rozmowach politycy Konfederacji tłumaczą, że Braun jest im po prostu potrzebny. – Braun, który otwarcie kwestionuje pandemię, przyciąga najbardziej skrajnych antycovidowców, a ta grupa wcale nie jest mała – tłumaczy jeden nich. – Przewidujemy, że jednym z tematów przyszłej kampanii będą nadmiarowe zgony będące skutkiem lockdownów. Tymczasem lockdowny popierał cały establishment poza nami – dodaje. I wylicza, że krytycy metod walki z pandemią to o wiele istotniejsza grupa niż inne nisze Konfederacji, np. zwolennicy posiadania broni czy libertarianie.

Czytaj więcej

Sławomir Mentzen: Nowe wcielenie Korwina

Jego zdaniem odcięcie się od Brauna byłoby niezrozumiałe dla części sympatyków, szczególnie że to nie pierwsza podobna jego wypowiedź. Przed rokiem mówił w Sejmie, że „być może pan minister (zdrowia Łukasz – red.) Szumowski nie zostanie powieszony na latarni przy pl. Trzech Krzyży przez lud Warszawy". Z kolei w sierpniu podczas „Wakacji z Konfederacją" powiedział, że w odróżnieniu od obecnego rządu nawet „Hitler i Stalin nie posunęli się do tego, by upaństwowić ludzkie ciała".

Czy rzeczywiście Braun jest potrzebny Konfederacji do utrzymania skrajnego elektoratu? Zdaniem Sośnierza to niesprawiedliwa ocena. – Wielokrotnie spotykałem osoby, które są oczarowane jego erudycją, sposobem przemawiania czy niezłomną postawą. Poseł Braun przyciąga naprawdę różnych wyborców – przekonuje.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowy rok, nowy konkurs. Ale czy nowy prezes IPN?
Polityka
Sondaż poparcia partii politycznych. Lider się umacnia. Przepychanka Konfederacji
Polityka
Fundacja Grzegorza Brauna nie będzie mogła się starać o 1,5 proc. podatku
Polityka
Nowy sondaż: Kto chce Polexitu? Wyborcy PiS przed Konfederacją
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama