Jedna Rosja traci na popularności głównie w związku z trudną sytuacją gospodarczą Rosji - pogarszającymi się warunkami życia i wysoką inflacją.
Wybory mają pokazać jak silna jest pozycja rządzącego Rosją od 2000 roku Władimira Putina, który jest jednym z współzałożycieli Jednej Rosji, choć sam do niej nie należy.
Czytaj więcej
Po rozbiciu opozycji Kreml zaczął oskarżać USA o „ingerencję w wybory". Testuje też blokowanie internetu. Na razie zakłócił pracę Centralnego Banku Rosji.
W wyborach nie uczestniczy najbardziej znany rosyjski opozycjonista, Aleksiej Nawalny, ani jego współpracownicy - organizacje związane z Nawalnym uznano przed wyborami za ekstremistyczne, co wyklucza udział ich członków w wyborach. Współpracownicy Nawalnego wskazują jednak Rosjanom kandydatów, na których powinni głosować w okręgach, jeśli chcą pozbawić mandatów Jedną Rosję. W większości przypadków oznacza to popieranie kandydatów Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej.