Komisja Europejska wystąpiła z wnioskiem do Trybunału Sprawiedliwości UE o nałożenie na Polskę kar finansowych za niewykonanie wyroku TSUE z 14 lipca, który zobowiązywał Polskę do zawieszenia działania Izby Dyscyplinarnej SN w ramach tzw. środka tymczasowego.
Czytaj więcej
- Wykonanie zabezpieczenia należy do Sądu Najwyższego. Tak jak w każdym państwie, tak i w Polsce, władza wykonawcza jest niezależna od SN - tak rzecznik rządu, Piotr Müller, skomentował wniosek KE do TSUE o nałożenie kar na Polskę.
Jednocześnie KE chce, żeby Polska zapłaciła za niewykonanie ostatecznego orzeczenia nakazującego likwidację Izby Dyscyplinarnej w obecnie formie, wydanego przez TSUE 15 lipca. W tym wypadku na razie wysłała list do Polski z żądaniem wykonania tego wyroku.
- Dzisiejsze decyzje podjęliśmy, bo uważamy, że nie ma rzeczywistych intencji wypełnienia wyroków TSUE ze strony polskich władz - powiedział w rozmowie z Polsat News Didier Reynders, unijny komisarz ds. sprawiedliwości. Według niego, przykładem takiego stanu rzeczy jest "wszczęte w ubiegłym tygodniu przez polskiego ministra sprawiedliwości postępowanie dyscyplinarne".
Czytaj więcej
"Wszyscy Polacy zapłacą za dewastację i upolitycznienie wymiaru sprawiedliwości przez PiS" - napisał na Twitterze prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, komentując zwrócenie się przez KE do TSUE z wnioskiem o nałożenie kar finansowych na Polskę.