– Nie mamy złudzeń, to nie jest tak, że za dwa tygodnie czy za miesiąc będzie nowa konstytucja – mówił w piątek szef rządu, który z sekretarzem generalnym PO Grzegorzem Schetyną na konferencji w warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych przedstawiał założenia do ustawy nowelizującej konstytucję.
[srodtytul]Osłabić prezydenta[/srodtytul]
PO chce, by do odrzucenia prezydenckiego weta wystarczyła bezwzględna większość głosów w Sejmie, czyli więcej niż połowa konstytucyjnej liczby posłów. Dziś potrzeba do tego poparcia trzech piątych tej liczby.
– Prezydent byłby nadal wybierany w wyborach powszechnych, ale jego weto nie mogłoby skutecznie blokować woli większości w parlamencie, która wygrała wybory i utworzyła rząd – mówił Tusk.
A inne zmiany? Ograniczeniu miałaby ulec liczba posłów z 460 do 300, i senatorów – ze 100 do 49. Immunitet parlamentarny nadawany byłby posłom i senatorom tylko w sytuacji, gdy Sejm uzna, że istnieje podejrzenie nadużycia władzy lub wymiaru sprawiedliwości przeciw parlamentarzyście. Byłym prezydentom wybranym w wyborach powszechnych przypadałby dożywotnio mandat senatora.