Kwaśniewski zbiera cięgi za gazociąg

Kontrowersyjny wywiad: politycy wszystkich opcji uważają, że były prezydent zaszkodził Polsce

Publikacja: 18.07.2008 04:30

Kwaśniewski zbiera cięgi za gazociąg

Foto: Rzeczpospolita

Wywiad, którego były prezydent Aleksander Kwaśniewski udzielił niemieckiemu portalowi „Der Westen”, rozpętał wczoraj polityczną awanturę. Już dawno politycy nie wypowiadali się tak zgodnie. Wszyscy, od PiS po SLD, ostro krytykują słowa Kwaśniewskiego.

Były prezydent powiedział niemieckiemu portalowi, że problem gazociągu północnego należałoby odpolitycznić i przedstawiać w kontekście zapotrzebowania Europy na wspólną politykę energetyczną. Niemcy natychmiast odczytali te słowa jako poparcie ze strony byłego prezydenta Polski i jednego z ważniejszych naszych polityków dla budowy gazociągu po dnie Bałtyku.

Kwaśniewski tłumaczył, że jego wypowiedź została wyolbrzymiona. Ale w rozmowie z „Rz” dodał, że w sprawie gazociągu powinniśmy być pragmatyczni i moglibyśmy się włączyć do tego projektu.

Te słowa jeszcze bardziej wzburzyły polityków i ekspertów. – Pan Kwaśniewski powinien się zastanowić, czyje interesy reprezentuje – mówi Przemysław Gosiewski, szef Klubu PiS. – Ta wypowiedź jest tak nieprzemyślana, że aż mam wątpliwości, czy dobrze ją zrozumieliśmy – dodaje Maks Kraczkowski (PiS), wiceprzewodniczący Komisji Gospodarki. – Polityk tej rangi powinien bardziej ważyć słowa.

Również politycy PO nie zostawiają na byłym prezydencie suchej nitki. – To szkodliwa i niepotrzebna wypowiedź. Gazociąg północny nie służy naszemu bezpieczeństwu – komentuje szef Klubu PO Zbigniew Chlebowski. – Trzeba walczyć, by tego rurociągu nie było, a taka wypowiedź w nas bije – uważa Stefan Niesiołowski, wicemarszałek Sejmu z PO.

Aleksander Kwaśniewski tłumaczył, że jego wypowiedź została wyolbrzymiona

Sławomir Nowak, szef gabinetu politycznego premiera, dodaje, że wypowiedź Kwaśniewskiego na pewno nie pomaga polskiemu rządowi, który gazociągowi północnemu stanowczo się sprzeciwia. – Nie wiem, dlaczego Aleksander Kwaśniewski akurat w tym momencie wypowiedział takie słowa – mówi Nowak.

Byłego prezydenta krytykuje nawet lewica. – Patrzymy na tę inwestycję z niepokojem. Mamy inne stanowisko niż prezydent – podkreśla szef SLD Grzegorz Napieralski.

– Z punktu widzenia polskiej polityki taka wypowiedź jest co najmniej niestosowna – krytykuje Kwaśniewskiego Janusz Steinhoff, wicepremier z rządu Jerzego Buzka.

Eksprezydenta broni jedynie były premier Leszek Miller. – Uważam, że Kwaśniewski ma rację – mówi „Rz”.

Podkreśla, że budowa gazociągu i tak jest przesądzona, więc w tej sytuacji najlepsze, co możemy zrobić, to porozumieć się z Niemcami, by się do niego włączyć. – Można oczywiście dalej robić miny i się dąsać, ale wiadomo, jaki będzie tego finał. To nie zatrzyma rozpędzonej kuli śnieżnej, jaką jest ta inwestycja – uważa Miller.

Rz: Pana też zaskakuje stanowisko, jakie w sprawie gazociągu północnego wyraził były prezydent Aleksander Kwaśniewski?

Piotr Woźniak: Nie wiem, czy mnie zaskakuje. Pamiętam, że to za jego prezydentury został rozmontowany kontrakt duński i norweski. Gdyby rząd Leszka Millera ich nie zatrzymał i nie zmarnował szansy, jaką nam te kontrakty dawały, gazociąg północny nie stwarzałby dziś takiego zagrożenia. Pomijam kwestie ochrony środowiska, które też są istotne.

Politycy komentują, że słowa byłego prezydenta nam szkodzą. Szczególnie że Parlament Europejski przyjął właśnie raport, który krytycznie odnosi się do budowy gazociągu po dnie Bałtyku.

Prawda jest taka, że nie jesteśmy w stanie skutecznie zablokować tej inwestycji. Jesteśmy na to zbyt słabi. Europa też nie jest tego w stanie zrobić. W sprawie bezpieczeństwa energetycznego nie powinniśmy się zatem na nikogo oglądać.

Może zatem włączenie się w budowę gazociągu północnego jest dobrym pomysłem?

Nie, to jest pomysł zdecydowanie zły i groźny. Jedyną naszą odpowiedzią na budowę rosyjsko-niemieckiej rury powinno być przyspieszenie działań dywersyfikacyjnych. Gazociąg północny jest dla nas zdecydowanie niebezpieczny. My natomiast powinniśmy popierać i realizować projekty, które są dla nas dobre. Chodzi o połączenie ze złożami skandynawskimi i budowę terminalu gazowego.

Próby włączenia się w projekt gazociągu północnego nie są racjonalne?

Zdecydowanie. Najważniejsze jest dla nas zbudowanie połączenia z alternatywnym źródłem dostaw – innym niż wschodnie. Za 20 lat nikt nie będzie wtedy pamiętał pojedynczych wypowiedzi nawet najbardziej prominentnych polityków. Ważne będzie natomiast, czy pod względem energetycznym będziemy bezpieczni, czy cały czas będziemy truchleć na myśl o wstrzymaniu dostaw gazu z Rosji i skutkach, jakie to może wywołać.

Wywiad, którego były prezydent Aleksander Kwaśniewski udzielił niemieckiemu portalowi „Der Westen”, rozpętał wczoraj polityczną awanturę. Już dawno politycy nie wypowiadali się tak zgodnie. Wszyscy, od PiS po SLD, ostro krytykują słowa Kwaśniewskiego.

Były prezydent powiedział niemieckiemu portalowi, że problem gazociągu północnego należałoby odpolitycznić i przedstawiać w kontekście zapotrzebowania Europy na wspólną politykę energetyczną. Niemcy natychmiast odczytali te słowa jako poparcie ze strony byłego prezydenta Polski i jednego z ważniejszych naszych polityków dla budowy gazociągu po dnie Bałtyku.

Pozostało 87% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Polityka
Nie dostali się do polityki, trafili do państwowej spółki
Polityka
Jarosław Kaczyński chce nowej konstytucji. „Obecna zawiodła”
Polityka
Anna Górska: „Piwo z Mentzenem” to promowanie picia
Polityka
Sondaż: Bezpartyjny kandydat PiS na prezydenta? Jedno nazwisko wskazywane częściej niż inne