Napieralski wyrzucił Olejniczaka

Władze Sojuszu zdecydowały wczoraj o odwołaniu Wojciecha Olejniczaka z funkcji szefa Klubu Lewica. Decyzję o zmianie szefa klubu muszą jeszcze poprzeć posłowie. Sprawa wydaje się przesądzona

Aktualizacja: 24.10.2008 12:11 Publikacja: 24.10.2008 05:06

Grzegorz Napieralski i Wojciech Olejniczak w poselskich ławach.

Grzegorz Napieralski i Wojciech Olejniczak w poselskich ławach.

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Wniosek o odwołanie Olejniczaka złożył Grzegorz Napieralski. Dziesięciu członków zarządu opowiedziało się za tym, by to szef SLD był także szefem klubu. Przeciw było dziewięciu. – Grzesiek powiedział, że już kilka miesięcy temu wyciągnął do Wojtka rękę i miał wolę współpracy, ale okazało się, że rozbieżności są zbyt duże –mówi jeden z polityków Sojuszu.

Decyzję zarządu musi jeszcze przegłosować klub. – Sprawa jest przesądzona, Napieralski zostanie szefem klubu – mówi członek zarządu SLD, który głosował przeciw zmianie na tym stanowisku. – Uważam jednak, że to nieszczęśliwe rozwiązanie. Przewodniczący partii i tak ma nieograniczone możliwości wpływania na decyzje klubu parlamentarnego. W tej sytuacji wszyscy uznają, że decyzja Napieralskiego była podyktowana tylko osobistymi porachunkami z Olejniczakiem.

[wyimek]To potwierdzenie decyzji kongresu, który wyłonił nowe władze partii - Grzegorz Napieralski, szef SLD[/wyimek]

Dyskusja na posiedzeniu zarządu była burzliwa. – Olejniczak tłumaczył się z wypowiedzi o ustawach zdrowotnych – mówi polityk z frakcji Napieralskiego. Poszło też o stanowisko w sprawie emerytur pomostowych i udział w konferencji „Otwartej Polski”, na którą przyjechali do Krakowa Olejniczak i Ryszard Kalisz.

Zarząd najpierw doszedł do wniosku, że trzeba poprawić komunikację między liderami. Nieoczekiwanie na koniec zebrania padł wniosek o odwołanie Olejniczaka uzasadniony argumentami, że w partii nie może być dwuwładzy. I został przegłosowany. – Nie jestem przeciwny łączeniu stanowiska szefa partii i klubu – mówi polityk z frakcji Olejniczaka. – Ale chcę wiedzieć, z kim będzie współpracował Napieralski, gdy zdobędzie tę funkcję. Uważam też, że w sytuacji, gdy partia ma zaledwie kilka procent poparcia, wysyłanie negatywnych sygnałów – a tak zostanie ocenione odwołanie Olejniczaka – jest ogromnym błędem.

Szef SLD nie obawia się rozłamu. – To potwierdzenie decyzji kongresu, który wyłonił nowe władze partii. Ponoszę odpowiedzialność za SLD – mówi „Rz” Napieralski. Ale politycy Sojuszu przyznają, że partia jest mocno podzielona. – Wszystko zależy od tego, jak się zachowa Olejniczak – mówi nam jeden z polityków. Ten deklaruje, że nie będzie dążył do konfrontacji.

Wniosek o odwołanie Olejniczaka złożył Grzegorz Napieralski. Dziesięciu członków zarządu opowiedziało się za tym, by to szef SLD był także szefem klubu. Przeciw było dziewięciu. – Grzesiek powiedział, że już kilka miesięcy temu wyciągnął do Wojtka rękę i miał wolę współpracy, ale okazało się, że rozbieżności są zbyt duże –mówi jeden z polityków Sojuszu.

Decyzję zarządu musi jeszcze przegłosować klub. – Sprawa jest przesądzona, Napieralski zostanie szefem klubu – mówi członek zarządu SLD, który głosował przeciw zmianie na tym stanowisku. – Uważam jednak, że to nieszczęśliwe rozwiązanie. Przewodniczący partii i tak ma nieograniczone możliwości wpływania na decyzje klubu parlamentarnego. W tej sytuacji wszyscy uznają, że decyzja Napieralskiego była podyktowana tylko osobistymi porachunkami z Olejniczakiem.

Polityka
Polityczne Michałki: Rok rządu Tuska na trzy plus, a młodzi popierają Konfederację. Żółta flaga dla koalicji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
MSZ na wojnie hybrydowej z Rosją. Kto prowadzi walkę z dezinformacją
Polityka
Sikorski pytany o polskich żołnierzy na Ukrainie mówi o „naszym obowiązku w NATO”
Polityka
Partia Razem zakończyła postępowanie dyscyplinarne ws. Pauliny Matysiak. Jest decyzja
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Sondaż: Wyborcy PiS murem za Mateuszem Morawieckim. Rządy Donalda Tuska przekonały 3 proc. z nich