W praktyce oznacza to próbę podporządkowania szefa klubu Wojciecha Olejniczaka przewodniczącemu partii Grzegorzowi Napieralskiemu. Sojusz chce też podkreślać wkład lewicy w… przemiany demokratyczne 1989 roku.
Nowa strategia SLD zostanie zaprezentowana pod koniec przyszłego tygodnia na wyjazdowym posiedzeniu Zarządu Krajowego SLD z udziałem szefów regionów. 7 lutego kierownictwo partii przedstawi ją też Radzie Krajowej SLD. Nad strategią pracuje m.in. wiceszefowa Sojuszu Katarzyna Piekarska, wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński i rzecznik prasowy partii Tomasz Kalita. Strategia zostanie przedstawiona w formie prezentacji multimedialnej.
– To prawda, że znajdzie się tam zapis, że o wetach prezydenta decyduje kierownictwo partii, a nie klubu. Nie uważam jednak, by było w tym coś dziwnego. Partia płaci za kampanię wyborczą, ustala listy i daje szyld. To ona powinna decydować o najważniejszych decyzjach politycznych – mówi przewodniczący SLD Grzegorz Napieralski.
Z sejmowej arytmetyki wynika, że przy głosowaniach nad prezydenckimi wetami decydującą rolą odgrywają posłowie Lewicy. Mimo to, dotąd nie było jednak jasne, kto w SLD rozstrzyga o wetach. W przypadku ustawy o pomostówkach i ustaw zdrowotnych stanowiska Wojciecha Olejniczaka i Grzegorza Napieralskiego wyraźnie się różniły. Ostatecznie decyzję podejmował na specjalnym posiedzeniu klub.
Grzegorz Napieralski chce doprowadzić do tego, by nowa strategia, przypisująca decydującą rolę w sprawie wet zarządowi partii, stała się obowiązującym dokumentem SLD. Najprawdopodobniej 7 lutego podczas posiedzenia Rady Krajowej szef SLD będzie chciał przeforsować uchwałę w tej sprawie. – To temat, w którym w ogóle się nie wypowiadam – mówił szef klubu Lewicy Wojciech Olejniczak.