Przesłuchanie jawne, ale tajne

Po czterech miesiącach przerwy komisja śledcza ds. śmierci Blidy wznawia pracę. Przesłucha agentów ABW. Po raz pierwszy w dziejach Sejmu wizerunki świadków zostaną ukryte

Publikacja: 07.04.2009 03:56

Ryszard Kalisz ustalił z ABW nową formułę zeznań

Ryszard Kalisz ustalił z ABW nową formułę zeznań

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Dziś i jutro przed komisją mają wreszcie stanąć pierwsi oficerowie ABW, którzy byli zaangażowani w akcję w domu byłej posłanki SLD. Ich przesłuchanie będzie bezprecedensowe.

Po raz pierwszy w historii działających dotąd komisji śledczych podczas w pełni jawnych przesłuchań nie będzie można obserwować składających zeznań świadków. Na rzutniku będzie widać jedynie sylwetkę każdego z nich i zamazaną twarz. Zniekształcony także zostanie ich głos.

Przesłuchanie odbędzie się nie w Sejmie – jak wszystkie dotychczasowe – ale w specjalnie przystosowanych do tego salach Sądu Najwyższego. Dzięki temu komisja przejdzie w końcu do kolejnego – po przesłuchaniach prokuratorów – etapu prac. Nie mogła sobie z nim poradzić od połowy grudnia, kiedy odbyło się ostatnie przesłuchanie.

– Nie mogliśmy się porozumieć z Kancelarią Sejmu co do spraw organizacyjnych związanych z zeznaniami oficerów ABW – tłumaczy szef komisji Ryszard Kalisz (SLD).

W sporze z kancelarią chodziło o to, że przesłuchiwanym funkcjonariuszom musi być zapewniona pełna anonimowość. Tymczasem Kancelaria Sejmu nie chciała wziąć na siebie takiej odpowiedzialności. Posłowie z kolei absolutnie nie zgadzali się, by przesłuchania odbywały się w trybie tajnym.

– Ostatecznie udało mi się porozumieć z kierownictwem ABW i ustalić taką formułę zeznań, która z jednej strony zapewni ich jawność, a z drugiej – pozwoli świadkom na zachowanie anonimowości – dodaje Kalisz.

W sejmowych korytarzach pojawiły się komentarze, że praktycznie zapomniana już komisja przypomniała sobie o przesłuchaniach, bo zbliża się rocznica śmierci Barbary Blidy. 25 kwietnia miną dwa lata, odkąd była posłanka postrzeliła się śmiertelnie w swoim domu podczas próby zatrzymania jej przez ABW. Tymczasem w ostatnich miesiącach sejmowe śledztwo nie posunęło się ani o krok.

Kalisz odpiera te zarzuty i zapewnia, że nie ma to związku ani z rocznicą śmierci Blidy, ani z wyborami, ani z żadnym innym wydarzeniem politycznym. Przekonuje też, że mimo niezawinionego przez siebie opóźnienia komisja działa zgodnie z planem i wkracza właśnie w kolejną fazę prac.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora:

[mailto=k.manys@rp.pl]k.manys@rp.pl[/mail][/i]

Dziś i jutro przed komisją mają wreszcie stanąć pierwsi oficerowie ABW, którzy byli zaangażowani w akcję w domu byłej posłanki SLD. Ich przesłuchanie będzie bezprecedensowe.

Po raz pierwszy w historii działających dotąd komisji śledczych podczas w pełni jawnych przesłuchań nie będzie można obserwować składających zeznań świadków. Na rzutniku będzie widać jedynie sylwetkę każdego z nich i zamazaną twarz. Zniekształcony także zostanie ich głos.

Polityka
Dariusz Matecki: Na terenie Kancelarii Sejmu aktor uderzył dwóch posłów
Polityka
Jarosław Kuisz: Grzegorz Braun wie, gdzie boli – wykorzystuje polskie traumy
Polityka
Ostatnia prosta kampanii. Marsze, debaty i wpadka posła KO
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Kiedy druga tura? Jak oddać ważny głos?
Polityka
Trzaskowski poprze postulat Mentzena? Poseł KO: Cóż szkodzi obiecać? Bryłka komentuje