Po tym, jak Lech Wałęsa wystąpił w Rzymie na kongresie partii Declana Ganleya – Libertas, wciąż sypią się na niego gromy.
– Nie wykazał się ani rozsądkiem ani wyczuciem politycznym, przyjmując to zaproszenie. Od osoby, która zasiada w unijnej radzie mędrców, wymaga się, by nie brała udziału w projektach, które godzą w reformę UE – komentuje dr Jacek Kucharczyk, socjolog z Instytutu Spraw Publicznych. – Były prezydent i legenda „Solidarności” nie może być ot tak sobie wynajmowany przez każdego.
– Kompromituje się takimi działaniami. To jego polityczna porażka, stanął po złej stronie – mówił Stefan Niesiołowski (PO), wicemarszałek Sejmu.
Premier Donald Tusk wystąpienie Wałęsy nazwał wpadką. A minister spraw zagranicznych Francji Bernard Kouchner przyznał, że jest nim „nieco zasmucony”.
[srodtytul]Czy PO przeforsuje podniesienie emerytur[/srodtytul]