Reklama

Premier Tusk za parytetami

Przekonuje polityków do swoich pomysłów. Przeciwniczki też planują rozmowy z przedstawicielami władz

Publikacja: 30.07.2009 02:03

Premier Tusk za parytetami

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Po zdobyciu poparcia prezydenta Lecha Kaczyńskiego przedstawicielki Kongresu Kobiet do parytetów przekonywały Donalda Tuska.

– Spotkanie było poważne i konkretne. Deklaracje pana premiera odczytujemy pozytywnie – ocenia Henryka Bochniarz. Uczestniczki spotkania cieszyły się z deklaracji szefa rządu co do poparcia ustawy, zgodnie z którą na listach kandydatów znajdzie się 50 proc. kobiet. Premier zapowiedział też, że niezależnie od rozwiązań prawnych PO w wyborach samorządowych wprowadzi wewnętrzne rozwiązania, tak aby na listach było więcej pań.

[wyimek]Tylko 18 proc. badanych przez CBOS kobiet zdecydowanie poparło parytety [/wyimek]

– To zobowiązanie nas cieszy, ale my idziemy w kierunku obywatelskiego projektu ustawy. Rozumiem, że premier będzie go popierał, ale powiedział, iż w tej sprawie PO jest w mniejszości – wyjaśnia Bochniarz. Obywatelski projekt ma trafić do Sejmu jesienią. Ruszy też akcja zbierania podpisów pod nim.

Zdumienia licznymi spotkaniami przedstawicielek Kongresu Kobiet z politykami nie kryją przeciwniczki parytetów.

Reklama
Reklama

– Wstrzymywałyśmy się od tego rodzaju rozmów, bo uważamy, że najpierw potrzebna jest rzetelna dyskusja – mówi dr Monika Michaliszyn z Uniwersytetu Warszawskiego, jedna z sygnatariuszek listu otwartego w sprawie parytetu dla kobiet. – W takiej sytuacji też będziemy prosić przedstawicieli najwyższych władz o spotkanie. Chcemy przedstawić im nasze racje. W końcu parytety w badaniu CBOS zdecydowanie poparło tylko 18 proc. kobiet.

Przedstawicielki Kongresu Kobiet przekonują, że parytet jest potrzebny, bo czekanie, aż więcej kobiet w sposób naturalny trafi do polityki, potrwałoby ich zdaniem nawet 100 lat. – Wszędzie na świecie, gdzie wprowadzono mechanizmy kwotowe, kobiety weszły do polityki. A pojawienie się kobiet sprawi, że kwestie socjalne staną się ważniejsze – wyjaśnia prof. Magdalena Środa.

Michaliszyn jest jednak przekonana, że parytety nie są konieczne. – We Francji się nie sprawdziły, a w krajach bałtyckich, gdzie ich w ogóle nie ma, kobiety wybiera się na prezydenta – dodaje.

[i]-pap[/i]

[ramka][link=http://www.rp.pl/artykul/341744.html]Komentarz wideo Igora Janke na tv.rp.pl[/link][/ramka]

Po zdobyciu poparcia prezydenta Lecha Kaczyńskiego przedstawicielki Kongresu Kobiet do parytetów przekonywały Donalda Tuska.

– Spotkanie było poważne i konkretne. Deklaracje pana premiera odczytujemy pozytywnie – ocenia Henryka Bochniarz. Uczestniczki spotkania cieszyły się z deklaracji szefa rządu co do poparcia ustawy, zgodnie z którą na listach kandydatów znajdzie się 50 proc. kobiet. Premier zapowiedział też, że niezależnie od rozwiązań prawnych PO w wyborach samorządowych wprowadzi wewnętrzne rozwiązania, tak aby na listach było więcej pań.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Sondaż: Czy Radosław Sikorski byłby lepszym premierem niż Donald Tusk?
Polityka
Poseł KO Marcin Józefaciuk zawieszony w prawach członka klubu
Polityka
Zakaz sprzedaży polskiej ziemi. Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy
Polityka
Donald Trump zaprosił Karola Nawrockiego do Białego Domu. Znamy datę spotkania
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama