Po czterech miesiącach z doradzania ministrowi obrony Bogdanowi Klichowi w sprawach komunikacji społecznej zrezygnował wczoraj Arkadiusz Protas. Z naszych informacji wynika, że ma to związek z przygotowywaną publikacją „Rz”. Ustaliliśmy bowiem, że Protas w czasie współpracy z szefem MON zasiadał w zarządzie firmy lobbystycznej Business Centre, spółki z o.o. zarejestrowanej w Warszawie pod tym samym adresem co stowarzyszenie Business Centre Club.
Spółka, która istnieje od 2001 r., dopiero w maju tego roku została oficjalnie wpisana przez MSWiA na listę podmiotów zajmujących się lobbingiem (pod numerem 000053984). Jak wynika z Krajowego Rejestru Sądowego, Protas jest jej wiceprezesem od 16 stycznia tego roku. W 2007 r. (to ostatnie dane) spółka miała ponad 13 mln zł przychodów, a tylko 1,3 mln zł zysku. Protas jest też rzecznikiem stowarzyszenia BCC i prezesem należącego do tej organizacji Instytutu Interwencji Gospodarczych.
[wyimek]Z informacji „Rz” wynika, że o związkach Protasa z firmą lobbystyczną nie wiedzieli pracownicy MON[/wyimek]
Dzień przed dymisją Protas zapewniał „Rz”, że spółka Business Centre nie zajmuje się komercyjnym lobbingiem na rzecz konkretnych firm. „Interweniujemy na rzecz naszych członków (należących do Business Centre Club – red.), jeśli mają jakieś kłopoty, np. muszą się borykać ze złym prawem. Organizujemy im pomoc prawną, ekspertyzy itd., czasem występujemy w ich imieniu. (...) Nie pobieramy jednak z tego tytułu żadnych dodatkowych opłat poza roczną składką – jest to nasze zobowiązanie w ramach umowy członkowskiej” – stwierdził.
Ale śladów istnienia spółki próżno szukać na stronach internetowych BCC. Stowarzyszenie się nią nie chwali. Jak wynika z witryny, członkami BCC jest ponad tysiąc firm i biznesmenów, którym może zależeć na dobrych relacjach z MON. To m.in. producenci systemów komputerowych, przedstawiciele firm budowlanych, paliwowych, doradczych.