Reklama

Platforma myśli o zmienniku

Wybory prezydenckie. PO szuka scenariuszy na wypadek spadku poparcia w sondażach. Czy Donald Tusk wystartuje?

Aktualizacja: 01.08.2009 05:12 Publikacja: 01.08.2009 04:37

Platforma myśli o zmienniku

Foto: ROL

Choć poparcie dla PO utrzymuje się raczej na stałym i wysokim poziomie (w ostatnim badaniu GfK Polonia dla „Rz” na PO chciało głosować 56 proc. pytanych) to spadają noty rządu. Politolodzy podkreślają, że jest to zauważalny trend. Według CBOS w kwietniu gabinet Donalda Tuska miał 44 proc. zwolenników, a w lipcu już tylko 35 proc.

Politycy PO obawiają się, że spadną także notowania partii. – Nie można wykluczyć, że kryzys gospodarczy spowoduje gwałtowne pikowanie w sondażach. Jeśli będzie wiadomo, że Tusk nie wygrałby wyborów prezydenckich, to nie zostanie wystawiony – mówi „Rz” polityk z otoczenia szefa rządu.

– Najpewniej premier i jego otoczenie chcą się zabezpieczyć przed przegraną i ewentualnym nadszarpnięciem opinii. To do kogoś innego opozycja będzie strzelać, a Donaldowi Tuskowi pozostaną w perspektywie kolejne wybory – ocenia Bartłomiej Biskup, politolog z UW. Jego zdaniem na razie nie widać oznak poważnego tąpnięcia w sondażach. – Ale może być różnie. W połowie kadencji rząd będzie rozliczany. Ostatnio nasiliły się jego wpadki, np. wycofanie się z ogłoszonego już terminu wprowadzenia euro – wylicza Biskup.

Zdaniem rozmówcy „Rz” w kryzysowej sytuacji partia może wystawić innego kandydata w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.

Jako ewentualnego zastępcę Donalda Tuska politycy wymieniają marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego. – Jest dobrze oceniany i popularny. – Tylko nie wiem, czy udałoby się go namówić do startu w wyborach z góry przegranych – dodaje polityk Platformy.

Reklama
Reklama

Władze PO nie chcą rozmawiać o alternatywnych planach. – Analizy pokazują, że spadek notowań rządu jak na warunki kryzysu gospodarczego jest bardzo mały. Oznacza to, że Polacy ufają gabinetowi i nie ma się czym martwić – ucina Waldy Dzikowski, wiceszef partii.

Koalicjant Platformy uważa, że niewystawienie Donalda Tuska w wyborach prezydenckich byłoby błędem.

– Nawet gdyby sondaże dla rządu pokazały tąpnięcie, to Platforma nie powinna rezygnować z wystawiania Donalda Tuska – twierdzi poseł Eugeniusz Kłopotek z PSL. – Każdy inny polityk Platformy Obywatelskiej ma na starcie mniejsze szanse.

Politycy PO liczą, że uda im się zrealizować jeszcze inny scenariusz: Tusk mimo słabych not rządu wygrywa wybory prezydenckie, wtedy Platforma jak najszybciej przeprowadza wybory parlamentarne. Te powinny się odbyć jesienią 2011 r., ale ze względu na prezydencję Polski w UE i tak muszą zostać przyspieszone.

– Platforma skorzystałaby na tym, bo na fali sukcesu Tuska łatwiej byłoby partii uzyskać dobry wynik w wyborach do Sejmu i Senatu – mówi polityk z władz PO.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki:

Reklama
Reklama

[mail=d.kolakowska@rp.pl]d.kolakowska@rp.pl[/mail]

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Sondaż: Czy Radosław Sikorski byłby lepszym premierem niż Donald Tusk?
Polityka
Poseł KO Marcin Józefaciuk zawieszony w prawach członka klubu
Polityka
Zakaz sprzedaży polskiej ziemi. Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy
Polityka
Donald Trump zaprosił Karola Nawrockiego do Białego Domu. Znamy datę spotkania
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama