Polityka wróci po pogrzebie Pawła Adamowicza

Politycy, wyborcy są w szoku po śmierci prezydenta Gdańska. Ale polityka wróci. I to szybko.

Aktualizacja: 18.01.2019 11:00 Publikacja: 17.01.2019 17:54

Po pogrzebie Pawła Adamowicza wrócą polityczne spory i rozliczenia

Po pogrzebie Pawła Adamowicza wrócą polityczne spory i rozliczenia

Foto: AFP, Janek Skarzyński

W sobotę o 12.00 w bazylice Mariackiej w Gdańsku msza pogrzebowa, a wcześniej kondukt żałobny przejdzie z Europejskiego Centrum Solidarności ulicami Gdańska obok miejsc ważnych w życiu prezydenta Pawła Adamowicza. Udział zapowiedzieli już najważniejsi polscy politycy, w tym premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda. Będzie też przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. Przed zamknięciem tego wydania „Rzeczpospolitej" nie było informacji, czy w pogrzebie będzie uczestniczył lider PiS Jarosław Kaczyński. – Ja nie mam takiej wiedzy. Nie znam planów prezesa PiS – mówił w czwartek rano w programie #RZECZoPOLITYCE wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Równolegle z mszą pogrzebową w całej Polsce mieszkańcy miast będą gromadzić się na placach i w centralnych punktach swoich miejscowości, by móc w ten sposób w nich uczestniczyć.

Apel o wyciszenie

Od niedzieli wieczorem politycy zarówno obozu rządzącego, jak i opozycji, raczej unikają poruszania tematów politycznych w trakcie wystąpień w mediach. Przeważają apele o refleksję, wspomnienia prezydenta Gdańska i rozważania dotyczące konieczności zmiany języka, stylu i temperatury politycznej debaty. Jednym z nielicznych wyjątków był apel PSL o odwołanie prezesa TVP Jacka Kurskiego.

Czytaj także: Chrabota: Atak na Adamowicza to próba politycznego zabójstwa

Jeśli chodzi o strategię medialną, to w PiS pojawił się apel o wyciszenie, a nawet w miarę możliwości ograniczenie wystąpień w mediach. – Nie ma mowy o zakazie, ale nie chcemy podgrzewać atmosfery – mówi nasz rozmówca z Klubu PiS. Politycy opozycji uchylają się w większości przypadków od odpowiedzi na polityczne pytania w mediach. Platforma nie chce do soboty komentować kwestii wystawienia kandydata lub kandydatki na prezydenta. Paweł Adamowicz w 2018 roku startował z własnego komitetu przeciwko m.in. Jarosławowi Wałęsie z Platformy Obywatelskiej. W środę odbyło się posiedzenie Zarządu Krajowego PO, ale politycy partii oficjalnie nie komentują treści rozmów najwyższych władz partii. Zupełnie inną atmosferę niż zwykle – wyciszenia, przygnębienia, żalu, szoku – było widać w trakcie debat sejmowych w tym tygodniu, w trakcie krótkiego posiedzenia Sejmu.

Plan na przyszłość

Nawet w nieoficjalnych rozmowach politycy z różnych stron barykady nie chcą spekulować czy informować, jakie są plany na czas po pogrzebie prezydenta Adamowicza. Z okolic opozycji można jedynie usłyszeć, że pojawi się na pewno kwestia odpowiedzialności politycznej ministrów Zbigniewa Ziobry (oraz jego zastępcy Patryka Jakiego), Joachima Brudzińskiego za działanie systemu sprawiedliwości i służb, np. wobec przejawów nienawiści, akcji wymierzonych w polityków PO jak ta z wieszaniem ich podobizn w Katowicach. Na pewno wróci też kwestia języka i argumentów używanych w programach TVP, przede wszystkim wobec prezydenta Adamowicza, ale nie tylko.

Szybko wróci też kwestia sposobu współpracy opozycji w najbliższych kampaniach wyborczych. – Presja na wspólną listę była i będzie ogromna – twierdzi nasz rozmówca z Platformy Obywatelskiej. Przed tragedią w Gdańsku trwały intensywne rozmowy liderów opozycji w różnych formatach. Do żadnego oficjalnego ogłoszenia współpracy przed wyborami do Parlamentu Europejskiego (odbędą się już 26 maja) jednak nie doszło. Teraz ta kwestia wróci w kontekście zupełnie nowej sytuacji politycznej.

Bez optymizmu

Czy tragiczna śmierć Pawła Adamowicza zmieni trwale polską politykę? – Chciałbym, żeby obniżyła temperaturę sporu pomiędzy politykami – przyznał Adam Bielan w #RZECZoPOLITYCE. Ale jednocześnie zastrzegł, że takie wydarzenia, jak katastrofa smoleńska czy śmierć Jana Pawła II zmieniały sytuację tylko na chwilę.

To powszechne przekonanie wśród wielu naszych rozmówców z PiS i opozycji. – Przed tragedią w Gdańsku był plan wyciszania emocji i konfliktów. Teraz, by odpowiedzieć na zarzuty opozycji, trudno będzie go stosować. A bez odpowiedzi stracimy poparcie – zauważa nasz rozmówca z PiS, który bardzo martwi się o wynik swojej partii w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego i do Sejmu.

Polityka
Karol Nawrocki podał nazwę organizacji, której przekazał kawalerkę w Gdańsku
Polityka
Kto stoi za próbą ingerencji w kampanię wyborczą i spotami na Facebooku
Polityka
Jakie cechy przypisuje się kandydatom na prezydenta? Znamy wyniki sondażu
Polityka
Sławomir Mentzen nie przyjął policyjnej ochrony. „Wolałbym, żeby policja zajęła się znalezieniem osób, które mi grożą”
Polityka
Sondaż: Polacy wskazali zwycięzców debaty z 12 maja