– Konstrukcja kancelarii z czasów Lecha Kaczyńskiego nie zostanie w pełni utrzymana – mówi „Rz” jeden z polityków PO.
W partii twierdzą, że prezydent elekt Bronisław Komorowski własne pomysły na działanie swojej kancelarii ma przedstawić w ciągu miesiąca.
Co się zmieni? Jeden ze scenariuszy zakłada, że w kancelarii w miejsce gabinetu prezydenta powstanie duży sekretariat – ustaliła „Rz”. Stanowisko szefa gabinetu w dotychczasowej formule zostałoby zmienione, zajmująca je osoba nie byłaby w randze ministra, a sekretariat podlegałby szefowi kancelarii.
– Tak, myślimy o takich zmianach. Ale na razie nie mamy uzgodnionego pomysłu. Jesteśmy w trakcie burzy mózgów – mówi „Rz” Jacek Michałowski, szef Kancelarii Prezydenta, który został mianowany na to stanowisku w ubiegłym tygodniu.
– Dochodzimy do wniosku, że rolę sekretariatu trzeba wzmocnić, ale czy tak się stanie, zobaczymy. Jeszcze nie mieliśmy czasu, by porozmawiać z prezydentem elektem o koncepcji, o tym, czego od nas oczekuje.