Czy ruch Palikota ma szansę na sukces – ocenia politolog

Słabością nowego ruchu, oprócz lidera, jest brak twarzy, które mogłyby porwać tłumy – mówi politolog

Aktualizacja: 05.10.2010 06:50 Publikacja: 05.10.2010 01:55

Czy ruch Palikota ma szansę na sukces – ocenia politolog

Foto: Fotorzepa

[b]Łącznie na PO i PiS z wyborów na wybory głosuje coraz więcej osób. Umacnia się dwubiegunowość, choć Polacy mają coraz bardziej dość obu tych partii. Czy w tej sytuacji rzeczywiście jest luka dla nowego ugrupowania?[/b]

[b]prof. Wawrzyniec Konarski z Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej i Uniwersytetu Jagiellońskiego:[/b] Może dojść do bardzo zabawnego sojuszu. Sojuszu PO i PiS, które czując się zagrożone w dominacji na scenie politycznej, mogą wspólnie Janusza Palikota atakować. Taki atak może, jak to się często dzieje, wywołać efekt odwrotny.

[b]To znaczy?[/b]

Im silniejszy atak na Palikota, tym dla niego większe poparcie społeczne. Ale ta inicjatywa może też być przedstawiana w sferze mediów i szeroko pojętego PR, szczególnie przez PO, jako zanik ładu i porządku w państwie. To, co będzie się działo przez najbliższe miesiące, jest nie do końca przewidywalne.

Ale istotną szansą Palikota jest konsekwencja w działaniu.

Po to, by uzyskać wsparcie tych ludzi, którzy byli zainteresowani do tej pory tylko głosowaniem nogami.

Jest to 9 – 10 milionów potencjalnych wyborców.

Jeżeli Donaldowi Tuskowi i Jarosławowi Kaczyńskiemu uda się z grubsza utrzymać swoich zwolenników przy sobie, to jedyną grupą, która może pomóc Palikotowi w utrzymaniu się na powierzchni politycznej, są ci, którzy w wyborach nie chcieli głosować.

[b]Czy ruch Palikota okaże się, niczym w dominie, kostką, która zburzy dotychczasową konstrukcję na scenie politycznej?[/b]

To, co robi Palikot, jest oczywistym precedensem w polskiej polityce. Ale nie jest precedensem w perspektywie europejskiej.

[b]Z jakiego powodu jest precedensem?[/b]

Nigdy osoba, która jest uważana za skandalistę politycznego – i w sposób całkowicie świadomy na takiego się kreuje – nie próbowała założyć partii.

Dotychczas taka pozycja skandalisty w warunkach polskich w niczym nie pomagała. Co więcej, politycy starali się unikać wchodzenia w taką rolę. Ci, którzy w latach wcześniejszych próbowali zakładać partie polityczne – jak Lech Wałęsa, Aldona Kamela-Sowińska, niefortunna rejterada trójki posłów PSL, którzy chcieli założyć PSL Piast – wykazali się kompletną amatorszczyzną.

[b]Amatorszczyzną?[/b]

Oparli się wyłącznie albo na magii własnych nazwisk, jako byłych polityków, albo na magii odkurzonych nazw. Jedyną partią, która miała rangę humorystyczną, była na początku lat 90. Polska Partia Przyjaciół Piwa z Januszem Rewińskim. Okazała się efemerydą, choć dała niektórym osobom szansę zaistnienia w polityce, ale niektórych, jak Rewińskiego, wprowadziła w niebyt, także zawodowy.

[b]Jak się to ma do Janusza Palikota?[/b]

Palikot jako człowiek bardzo inteligentny obserwował te wszystkie przypadki, zanim podjął decyzję. Bo to nie jest osoba grająca happeningowo bez przemyślenia.

[b]Czyli Palikot celowo budował swój wizerunek skandalisty, by dojść 2 października do Sali Kongresowej?[/b]

Jak najbardziej. Wiedział, że jeśli chce znaleźć dla siebie niszę, musi to być nisza zupełnie inna. Nie tradycyjna, na tle tego, co działo się wcześniej w Polsce. Zapewne przypatrywał się też scenie europejskiej. Tam politycy skandaliści lub niesforni okazywali się niekiedy skuteczni.

[b]Na przykład?[/b]

Podam dwa. Norweski prawicowy polityk Anders Lange. Przypadek dość dawny, ale ciekawy. Założył partię mającą w nazwie dziewięć wyrazów, ale najważniejsze były pierwsze, czyli Partia Andersa Lange. Była to partia wybitnie osobista, prawicowa i populistyczna, negująca rangę podatków.

[wyimek]Nie mogę wykluczyć teorii spiskowych: intrygi, której celem ma być utrzymanie wyborców lewicowych przy PO[/wyimek]

I przerodziła się w drugą w kolejności norweską partię polityczną. Lange, wcześniej hodowca psów i prawnik, zajął się polityką na kanwie społecznej frustracji wobec norweskiego państwa opiekuńczego. Ta frustracja stała się dla niego trampoliną, niszą do stworzenia partii.

[b]A co może być taką trampoliną dla Palikota?[/b]

Narzekanie na nieskuteczne państwo i zbytnią rolę Kościoła. To może stać się dla niego niszą, choć nie musi.

[b]A drugi przykład?[/b]

Robert Fico, do niedawna słowacki premier. Był nie tyle skandalistą, ile politykiem niesfornym, umiejącym się rewanżować tym, którzy nie chcieli na niego postawić. Wystąpił z partii, w której był nielubiany, i założył kilka lat temu własną, będącą kompilacją różnych, często populistycznych haseł. Nie wynikała z nich żadna konkretna ideologia.

[b]Tylko co?[/b]

Była to partia silnie nastawiona na kreację szefa, który zyskał na tyle znaczące

poparcie społeczne, że został premierem. Warto ten przykład wprowadzić do naszej debaty, bo najprawdopobniej  Palikot ma ambicje zrobienia dużej krzywdy PO.

Mam co do tego jednak istotne zastrzeżenie.

[b]Że to wszystko spisek Tuska i Palikota?[/b]

Tusk przyzwyczaił nas do działań niekonwencjonalnych. I tworzenia sytuacji, które mogą być efektem ukrytych gabinetowych ruchów. Nie mogę więc całkiem wykluczyć teorii spiskowych. Czyli politycznej intrygi, której głównym celem ma być utrzymanie wyborców lewicowych przy PO i sukcesywne odbieranie ich SLD. Po to, by w przyszłości SLD wchłonąć. Przeciwko tej teorii świadczy jednak oburzenie polityków PO na to, co robi Palikot. Choćby Stefana Niesiołowskiego i Pawła Grasia. Wygląda to na oburzenie rzeczywiste, a nie udawane.

[b]Czyli trzymamy się wersji, że jest to autonomiczna inicjatywa Palikota?[/b]

Tak. I uważam, że ten pomysł Palikota jest bardzo inteligentnym szukaniem dla siebie nisz, możliwości zaistnienia w dość zabetonowanym polskim świecie partyjnym.

[b]To jakich nisz szuka Palikot? I jakie ma szanse?[/b]

Patrząc na ludzi, którzy się wokół niego na kongresie znaleźli, jestem sceptyczny. Co do ich umiejętności, możliwości mobilizacyjnych. Osobą, która mogłaby mobilizować szerokie poparcie dla Palikota, nie jest pani Manuela Gretkowska. Choć skandalizująca, więc pasująca do Palikota, jest pisarką trochę przebrzmiałą. Ani pani Magdalena Środa – mimo że jest intelektualistką dużej rangi. Dostrzegam też fakt, że jest tam pan Piotr Misztal, były poseł Samoobrony, co z kolei uważam za nieporozumienie.

[b]Ale przy Palikocie pojawiają się też posłowie SLD, jak Ryszard Kalisz, czy PO, np. Kazimierz Kutz.[/b]

To rzecz interesująca, ale myślę, że pojawiają się po to, żeby wzmóc swoją pozycję jako polityków niezależnych w ramach własnych partii, a zarazem dobrze społecznie odbieranych. Nie sądzę, żeby przynajmniej w tym momencie chcieli się na poważnie w ten ruch angażować. Główną słabością tego ruchu, oprócz samego Palikota, jest brak wizerunkowych twarzy, które mogłyby porwać za sobą tłumy.

[b]To jedyna słabość?[/b]

Nie. W Palikocie jest chęć łatwego zaistnienia medialnego, bez specjalnie intensywnej pracy. Jest politykiem słomianoogniowym, który co pewien czas musi zmieniać pola zainteresowań i gadżety, którymi chce szokować. Nie jest moim zdaniem przykładem polityka pozytywistycznego, który w sposób oddolny i długo trwający buduje swoją pozycję. Lubi fajerwerki i czasem chce dzięki nim iść trochę na skróty. 

[b]Łącznie na PO i PiS z wyborów na wybory głosuje coraz więcej osób. Umacnia się dwubiegunowość, choć Polacy mają coraz bardziej dość obu tych partii. Czy w tej sytuacji rzeczywiście jest luka dla nowego ugrupowania?[/b]

[b]prof. Wawrzyniec Konarski z Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej i Uniwersytetu Jagiellońskiego:[/b] Może dojść do bardzo zabawnego sojuszu. Sojuszu PO i PiS, które czując się zagrożone w dominacji na scenie politycznej, mogą wspólnie Janusza Palikota atakować. Taki atak może, jak to się często dzieje, wywołać efekt odwrotny.

Pozostało 92% artykułu
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Tusk: TVN i Polsat dopisane do firm strategicznych, chronionych przed wrogim przejęciem
Polityka
Piechna-Więckiewicz: Ogłoszenie kandydata bądź kandydatki Lewicy odświeży atmosferę
Polityka
Julia Pitera: Karola Nawrockiego nikt nie znał, a miał poparcie 26 proc. Taki jest elektorat PiS
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Gdzie są domki od premiera dla piłkarzy prywatnej szkółki? Beneficjent w opałach