Reklama
Rozwiń

Jarosław Kaczyński rezygnuje z RBN

Jarosław Kaczyński nie chce w niej uczestniczyć. Powody? Między innymi sposób wyjaśniania katastrofy smoleńskiej

Publikacja: 10.11.2010 01:58

Rada Bezpieczeństwa Narodowego dyskutowała we wtorek m.in. o wyprowadzeniu wojsk z Afganistanu. Szef

Rada Bezpieczeństwa Narodowego dyskutowała we wtorek m.in. o wyprowadzeniu wojsk z Afganistanu. Szef PiS nie przyszedł

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

W piśmie do sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisława Kozieja Jarosław Kaczyński stwierdził, że jego rezygnacja jest związana ze sposobem negocjowania przez rząd umowy gazowej z Rosją, stanowiskiem wobec zmiany traktatu lizbońskiego oraz sposobem wyjaśniania katastrofy smoleńskiej.

Według prezesa PiS wszystkie te trzy sprawy prowadzone są przez rząd źle. Ocenia, że po podpisaniu nowej umowy z Rosją Polska pozostaje „w stanie szantażu gazowego”. Zmiany w traktacie zaś, zaproponowane podczas październikowego szczytu UE, a mające na celu stworzenie podstaw prawnych dla antykryzysowego mechanizmu ratowania krajów strefy euro, oznaczają według Kaczyńskiego odejście od zasady solidarności. O katastrofie smoleńskiej prezes PiS napisał m. in: rząd i prezydent „walcząc z pamięcią o śp. prezydencie Lechu Kaczyńskim zdecydowali się nawet na walkę z krzyżem w przestrzeni publicznej”. – Nie akceptuję i nie chcę uwiarygadniać takich działań władzy państwowej swoją obecnością w radzie – zaznaczył Kaczyński.

[srodtytul]Komorowski: to nie jest państwowiec[/srodtytul]

– Ubolewam nad tym, że są politycy, którzy sami siebie eliminują z możliwości rozmawiania o sprawach bezpieczeństwa państwa – skomentował decyzję Kaczyńskiego prezydent Bronisław Komorowski. – Takiej postawy nie da się pogodzić z opinią, że jest się państwowcem.

Prezydent zadeklarował, że w radzie będzie zarezerwowane miejsce dla szefa głównej partii opozycyjnej. – To będzie albo Jarosław Kaczyński, jeżeli zmieni swoją opinię, albo ktoś inny, kto pewnie prędzej czy później się pojawi – dodał.

Reklama
Reklama

Kaczyńskiego skrytykowali politycy innych partii.

– Być może prezes PiS uznał, że jego głos jest bardziej słyszalny z konferencji prasowych niż z RBN, ale koncepcja rady jest miejscem poważnej debaty nad bezpieczeństwem naszego kraju – mówi Grzegorz Napieralski, szef SLD. – Jeżeli prezes Kaczyński ma osobistą urazę do prezydenta, to powinien oddelegować kogoś innego na posiedzenia rady.

W podobnym duchu wypowiadał się Stanisław Żelichowski, szef Klubu PSL. Ocenił, że zachowanie prezesa PiS nie służy demokracji.

[srodtytul]Rada tylko doradza[/srodtytul]

Wtorkowe posiedzenie rady, na którym Kaczyński już się nie pojawił, było poświęcone stanowisku Polski wobec dokumentu określającego nową strategię NATO. Ma on zostać przyjęty na najbliższym szczycie w Lizbonie w przyszłym tygodniu.

Prezydent przed posiedzeniem RBN powiedział dziennikarzom, że Polska jest usatysfakcjonowana tym dokumentem.

Reklama
Reklama

Szef Sojuszu na posiedzeniu rady przedstawił pogląd, że Polska powinna wycofać wojska z Afganistanu w 2011 roku. 

– Według oceny prezydenta i rządu byłoby to nierozsądne – mówił po posiedzeniu RBN szef MON Bogdan Klich w „Kropce nad i”.

Generał Stanisław Koziej sprecyzował: – Chcielibyśmy w 2012 r. zmienić naszą misję bojową w treningowo-szkoleniową, natomiast jeśli chodzi o zupełne wyjście z Afganistanu, zakładamy, że uczynimy to w ramach strategii uzgodnionej z sojusznikami.

Komorowski, odnosząc się do zarzutów SLD, przypomniał, że RBN jest organem doradczym, a nie decydującym o oficjalnym stanowisku.

[ramka][srodtytul]Komorowski chwali strategię NATO[/srodtytul]

Prezydent odniósł się we wtorek do projektu nowej koncepcji strategicznej NATO. Ma ona zostać przyjęta na szczycie sojuszu w Lizbonie, który odbędzie się 19 i 20 listopada. Spotkanie szefów państw należących do paktu północnoatlantyckiego ma być poświęcone m.in. reformie NATO oraz przyjęciu jego nowej koncepcji strategicznej. Poprzednia została zmodyfikowana w 1999 r.

Reklama
Reklama

Prezydent Komorowski, który w Lizbonie będzie reprezentował Polskę, powiedział, że z polskiego punktu widzenia projekt nowej koncepcji strategicznej NATO odpowiada naszym oczekiwaniom.

– Strategia potwierdza zasadę NATO, jaką jest art. 5 traktatu waszyngtońskiego, ale także gwarantuje utrzymywanie przez sojusz równowagi, między potrzebą działania zewnętrznego, a przygotowaniami do obrony krajów członkowskich NATO – wyjaśnił prezydent Komorowski.

Szczegóły nowej strategii sojuszu są niejawne.

– Ale z wypowiedzi prezydenta można wnioskować, że sojusz w swoich wojskowych planach ujął konkretny program obrony Polski i państw bałtyckich – komentuje Andrzej Kiński, ekspert wojskowy, redaktor naczelny „Nowej Techniki Wojskowej”.

—e.ż.[/ramka]

W piśmie do sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisława Kozieja Jarosław Kaczyński stwierdził, że jego rezygnacja jest związana ze sposobem negocjowania przez rząd umowy gazowej z Rosją, stanowiskiem wobec zmiany traktatu lizbońskiego oraz sposobem wyjaśniania katastrofy smoleńskiej.

Według prezesa PiS wszystkie te trzy sprawy prowadzone są przez rząd źle. Ocenia, że po podpisaniu nowej umowy z Rosją Polska pozostaje „w stanie szantażu gazowego”. Zmiany w traktacie zaś, zaproponowane podczas październikowego szczytu UE, a mające na celu stworzenie podstaw prawnych dla antykryzysowego mechanizmu ratowania krajów strefy euro, oznaczają według Kaczyńskiego odejście od zasady solidarności. O katastrofie smoleńskiej prezes PiS napisał m. in: rząd i prezydent „walcząc z pamięcią o śp. prezydencie Lechu Kaczyńskim zdecydowali się nawet na walkę z krzyżem w przestrzeni publicznej”. – Nie akceptuję i nie chcę uwiarygadniać takich działań władzy państwowej swoją obecnością w radzie – zaznaczył Kaczyński.

Reklama
Polityka
IPN wszczął śledztwo ws. wypowiedzi Grzegorza Brauna
Polityka
Jakub Banaszek: Podział środków w samorządach cały czas budzi wątpliwości
Polityka
Kolejne problemy Grzegorza Brauna. Wkrótce wniosek o uchylenie immunitetu
Polityka
Jak będzie wyglądać współpraca Tuska i Nawrockiego? Znamy zdanie Polaków
Polityka
Sondaż: KO prowadzi, ale to PiS i Konfederacja miałyby w Sejmie większość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama