Młodzi sięgają po władzę w partiach

Pokolenie 20-, 30-latków zaczyna wypierać doświadczonych działaczy

Aktualizacja: 15.03.2012 20:22 Publikacja: 15.03.2012 20:19

Adam Hofman

Adam Hofman

Foto: Fotorzepa, RP Radek Pasterski

Młode wilki polityki coraz mocniej gryzą po kostkach swoich starszych partyjnych kolegów. Coraz częściej, chociaż jeszcze schowani za kulisami, to oni pociągają za sznurki partyjnej polityki. Najdobitniej widać to na przykładzie Prawa i Sprawiedliwości.

Hofman na prezesa?

Październik ubiegłego roku. Parę tygodni po przegranych przez PiS wyborach parlamentarnych. Na nieoficjalnym spotkaniu kilku członków ścisłego kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości dyskutuje o tym, jak partia powinna postąpić ze zbuntowanymi europosłami. W ostrych słowach Adam Hofman domaga się wyrzucenia Zbigniewa Ziobry, Tadeusza Cymańskiego i Jacka Kurskiego.

Tydzień później Ziobro i jego zwolennicy kolejno są usuwani z partii. A Hofman, lider niewielkiej dotąd "frakcji młodych", zyskuje coraz mocniejszą pozycję. Kilka tygodni później jeden z członków tej grupy w nieoficjalnej rozmowie z jednym z dziennikarzy sugeruje, że jeśli "starzy działacze" nie pozwolą im "zrestrukturyzować" partii według ich koncepcji, to "na starych też znajdzie się sposób".

– Adam długo szukał sposobu, by przekonać do siebie Kaczyńskiego. Dostał swoje pięć minut i już nie odpuści. A młodzi: Mariusz Antoni Kamiński i Dawid Jackiewicz, wiedzą, że bez niego znów staną się drugim garniturem w partii – mówi polityk PiS.

Dzisiaj kariera młodych w Prawie i Sprawiedliwości: Jackiewicza, Kamińskiego i Adama Rogackiego, nierozerwalnie jest związana z Hofmanem. To on jest inspiratorem ich marszu do władzy. A zaczęło się od buntu grupy działaczy PiS obecnie będących w PJN. Jak opowiadają "Rz", jeszcze przed ich odejściem warunki dołączenia do nich negocjował z nimi Hofman. W pewnym momencie o planach rozłamu poinformował Kaczyńskiego i zyskał zaufanie prezesa, został rzecznikiem PiS.

Hofman i jego "młodzi" wspólnie z Tomaszem Porębą prowadzili kampanię wyborczą. Doprowadził też do rozszerzenia komitetu politycznego o Porębę i Jackiewicza. Obecnie grupa Hofmana znaczy w partii więcej niż grono związanych z PiS ekspertów.

W PiS spekuluje się nawet, że to między Hofmanem a Mariuszem Kamińskim, byłym szefem CBA, rozegra się bój o schedę po Kaczyńskim. – Coraz więcej posłów, zwłaszcza z dawnego PC, jest na Adama wściekłych. Narobił sobie w PiS wielu wrogów – opowiada jeden z posłów tej partii.

Nowa frakcja w PO

O ambicjach młodych polityków mówi się też ostatnio sporo w Platformie. "Rz" opisała niedawno próby tworzenia frakcji "młodych w PO". Miała ona walczyć o realizację liberalnego programu gospodarczego partii. Pomysłodawcą był poseł Łukasz Gibała. Przyłączyć się mieli m.in. Michał Jaros, Łukasz Borowiak, Michał Szczerba i Jacek Żalek. Wszyscy są posłami z tylnych szeregów. Grupa miała równoważyć wpływy frakcji schetynowców i spółdzielni skupionej wokół wicemarszałka Cezarego Grabarczyka.

– Niedawne przejście Gibały do Palikota było ciosem dla ambicji tej grupy. Nie można ich jednak lekceważyć – ocenia jeden z bardziej doświadczonych posłów Platformy.

– Nie ma frakcji młodych w PO, ale faktem jest, że młodzi posłowie w naszej partii od zawsze odgrywali sporą rolę. Tak było w przypadku śp. Sebastiana Karpiniuka czy Sławomira Nowaka – mówi "Rz" rzecznik Klubu PO Paweł Olszewski. Sam jest jednym z tych młodych parlamentarzystów, którzy robią szybką karierę w partii, podobnie jak m.in. szefowa Komisji ds. Unii Europejskiej Agnieszka Pomaska czy szef podlaskiej PO Damian Raczkowski.

Najwcześniej młodzi przejęli władzę w SLD. Po tym gdy Grzegorz Napieralski został przewodniczącym partii, kluczowe role w jego otoczeniu zaczęli odgrywać ówczesny rzecznik partii Tomasz Kalita czy odpowiadający za projekty multimedialne Łukasz Naczas.

– To oni decydowali, w jaki sposób prowadzić ostatnią kampanię. Sporo do powiedzenia mieli też przy układaniu list wyborczych – mówi jeden z działaczy Sojuszu niechętnych Napieralskiemu. Nie kryje satysfakcji z faktu, że Kalicie i Łukaszowi Naczasowi nie udało się dostać do Sejmu mimo startu z pierwszych miejsc na listach w Krakowie i Gnieźnie.

Kalita podchodzi do swojej porażki z dystansem. – Kiedyś wszyscy żartowali z niedoszłego premiera z Krakowa, a ja zostałem niedoszłym posłem z tego miasta – mówi "Rz". Podkreśla, że nadal pracuje na rzecz SLD, tylko już nie na pierwszej linii. Tworzy lewicowy think tank Instytut Daszyńskiego.

– Odsunięcie młodych od władzy jest tylko pozorne. Nowy lider Sojuszu Leszek Miller i tak nie ma się na kim oprzeć, więc wciąż mają oni wiele do powiedzenia – mówi polityk SLD. Nową twarzą lewicy w tej kadencji jest za to młody poseł SLD z Łodzi Dariusz Joński. Został wybrany na rzecznika klubu poselskiego i całej partii. Prezentuje większość projektów Sojuszu.

Młodzi dochodzą do głosu także w pozostałych ugrupowaniach. W Solidarnej Polsce przede wszystkim w terenie. W partii coraz więcej ma też do powiedzenia Patryk Jaki, rzecznik klubu i jeden z najmłodszych posłów. 27-letni poseł w 2006 r. został radnym PO i przeszedł do PiS, by po wyborach w 2011 r. trafić do Solidarnej Polski.

Funkcyjni z PSL

Z kolei PSL szczyci się najmłodszym członkiem rządu Donalda Tuska – minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak[pauza]Kamysz ma zaledwie 31 lat. Ale coraz większe uznanie w partiizyskuje też 23-letni Krzysztof Kosiński, rzecznik ludowców. – Na szczeblu centralnym rzeczywiście w PSL jest dwóch młodych: minister Kosiniak[pauza]Kamysz i ja – śmieje się Kosiński. – Ale na szczeblu samorządowym wielu młodych ludzi z PSL pełni funkcje starostów czy wicemarszałków, np. 32-letni wicemarszałek województwa łódzkiego Dariusz Klimczak.

Politolog dr Rafał Chwedoruk uważa, że pytania o zmianę pokoleniową w polityce są nieuniknione. – Problem tylko w tym, że większości tych młodych polityków poza metryką nic nie łączy. Nie mają żadnego własnego pomysłu na politykę. Wciąż nie są poważnymi rywalami dla pokolenia Tuska czy Kaczyńskiego – ocenia.

Młode wilki polityki coraz mocniej gryzą po kostkach swoich starszych partyjnych kolegów. Coraz częściej, chociaż jeszcze schowani za kulisami, to oni pociągają za sznurki partyjnej polityki. Najdobitniej widać to na przykładzie Prawa i Sprawiedliwości.

Hofman na prezesa?

Pozostało 96% artykułu
Polityka
Hołownia w Helsinkach, czyli cała naprzód na północ
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Piotr Serafin dla „Rzeczpospolitej”: Unijny budżet to polityka zapisana w cyfrach
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Prof. Rafał Chwedoruk: Na konflikcie o TVN i Polsat najbardziej zyska prawica