Reklama

Słabe sondaże i struktury, więc Palikot znów wojuje z krzyżem

Ruch Palikota wraca do agresywnego antyklerykalizmu, który jesienią ubiegłego roku stał się jego przepustką do Sejmu

Publikacja: 25.06.2012 22:06

Janusz Palikot

Janusz Palikot

Foto: Fotorzepa, pn Piotr Nowak

Dziesięciu posłów RP, w tym Janusz Palikot, zamierza oskarżyć Sejm o naruszenie dóbr osobistych. Ponieważ  - jak twierdzą  - są ateistami, obecność krzyża w sali plenarnej „znacząco wpływa zarówno na podejmowane przez posłów decyzje, jak i na wolność ich sumienia i wyznania".

Część obserwatorów sceny politycznej jest zdania, że powrót do sprawy krzyża w Sejmie to reakcja na spadające poparcie dla Ruchu.  - Ten pomysł to tani chwyt marketingowy, na dodatek odgrzewany  - uważa Anna Materska-Sosnowska, politolog z UW.

Bo agresywny antyklerykalizm stał się znakiem firmowym RP i legł u podstaw jego sukcesu w polityce. Jednak od czasu, gdy Palikot porzucił wojnę z krzyżem na rzecz walki o prawa przedsiębiorców, zainteresowanie jego partią maleje. Najgorzej Ruch wypadł w najnowszym sondażu CBOS, gdzie zanotował 3-proc. poparcie. Inne pracownie były dla niego łaskawsze, ale i tak 8 czy 9 proc. poparcia to o 3 - 4 punkty mniej, niż RP miał jeszcze wiosną tego roku.

Na dodatek już widać, że Ruch Palikota nie przebije SLD w lewicowości. A zaledwie pół roku temu wydawało się, że lubelski polityk do tego stopnia osłabi Sojusz, iż przejmie go wraz ze strukturami i będzie jedyną lewicą. Taki cel miały brutalne ataki na lidera Sojuszu Leszka Millera i podbieranie mu posłów.

Dziś u Palikota można usłyszeć, że wojna z SLD nie przyniosła partii nic dobrego.  - A przejmowanie posłów innych partii było najgorszym pomysłem, bo oni są przyzwyczajeni do rozpychania się i zaczęli narzucać swoje zdanie mniej doświadczonym działaczom - mówi współpracownik Ruchu Palikota.

Reklama
Reklama

Z kolei działacze SLD z satysfakcją stwierdzają, że budowa struktur RP się ślimaczy, a w wielu miejscach została zatrzymana.  - Ludzie przychodzą do Palikota i szybko odchodzą. Znam sporo takich osób, które twierdzą, że pod względem organizacyjnym to jest katastrofa, bo wszystko musi zaakceptować Janusz  - opowiada regionalny polityk SLD.  - A gdy dochodzi do wyborów władz w terenie, działacze RP natychmiast zaczynają się ze sobą kłócić i wszystko się sypie.

Naczelny ideolog Ruchu Palikota Piotr Ikonowicz wątpi, by powrót do walki z krzyżem lub do nowinek światopoglądowych poprawił notowania partii.

- Nie można dłużej jechać na liberalizmie światopoglądowym  - przekonuje.  - Ludzie już wiedzą, że w Polsce można być antyklerykałem. Poza tym wyborcy niewiele przyjdzie z tego, że będzie mógł kupić legalnie papierosa z marihuaną, jeżeli nie ma roboty ani opieki zdrowotnej.

Materska-Sosnowska dodaje, że Palikot od początku wywoływał tak silne emocje, że teraz jemu samemu trudno to przebić.  - Dlatego jeżeli chce przetrwać na scenie politycznej, powinien się zająć sprawami programowymi, a to oznacza, że przynajmniej na jakiś czas musi pogodzić się ze spadkiem notowań.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Nowa Lewica wybrała nowe władze. Włodzimierz Czarzasty wygrał głosowanie
Polityka
Spór Tusk–Nawrocki paraliżuje państwo? Polacy wydali jednoznaczny werdykt
Polityka
Sondaż: Jak Polacy oceniają korzystanie z prawa weta przez Karola Nawrockiego?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Polityka
Architektura władzy Donalda Tuska. Jak premier zbudował nowy system rządzenia państwem?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama