Chiny przejęły za dużą rolę w Brazylii?
Nie powiedziałbym, że obecność Chin jest za duża. Chodzi raczej o to, że potrzebujemy większej obecności inwestorów z innych krajów. Chiny pozostają dla nas kluczowym rynkiem eksportowym, to jest też dla nas kluczowy inwestor. Nie chcemy tego stracić. Ale potrzebujemy większej dywersyfikacji, nowych kierunków eksportowych dla naszych produktów rolnych np. w Azji, a także większego zaangażowania firm amerykańskich i europejskich w rozwój infrastruktury w Brazylii. Na razie Chiny odgrywają tu największą rolę.
Od 2017 r. liczba zabójstw w Brazylii spadła z aż 59 do 51 tys. i ten trend trwa. Po co więc rząd podejmuje ryzyko, aby poluzować zasady sprzedaży i użycia broni tak przez osoby prywatne, jak i policję?
Nie uważamy tego za ryzyko. Odwrotnie, według nas Brazylijczycy są bardzo odpowiedzialni, ufamy im i sądzimy, że państwo nie musi wszystkiego kontrolować. Dlatego jesteśmy zdania, że ludzie muszą przejąć większą odpowiedzialność za bezpieczeństwo własne i swoich domów. Choć większość przepisów w tej sprawie jeszcze nie weszła w życie, to już widać ich pozytywny efekt. Sama perspektywa zmian odstrasza kryminalistów. Ale poprawa bezpieczeństwa to długoterminowy proces. Ważne, aby zmienić tendencję. Musimy ograniczyć dostęp gangów do broni, szczególnie takiej, którą ma prawo posiadać tylko armia. Ale oczywiście państwo zawsze będzie miało swoją rolę w walce z przestępczością, dlatego chcemy stworzyć też siłom bezpieczeństwa warunki, aby ochronić społeczeństwo. Wymiar sprawiedliwości musi zostać tak przebudowany, aby przestał chronić bardziej przestępców niż policję.
W minionym tygodniu został zatrzymany pod zarzutem korupcji były prezydent Michel Temer. Jego poprzedniczka Dilma Rousseff wcześniej była odsunięta od władzy z powodu nieprawidłowości, a były prezydent Luiz Lula da Silva odsiaduje wyrok 25 lat więzienia za przekupstwo. Jak to się stało, że Brazylia po tylu latach zaniedbań osiągnęła to, o czym mogą tylko marzyć Rosja, Chiny czy Włochy: uporała się z korupcją? I czy jeśli potwierdzą się zarzuty wobec Flavio Bolsonaro, syna prezydenta, i on trafi za kratki?
Prezydent sam powiedział, że nikt nie jest ponad prawem! Walkę z korupcją zaczął prokurator z Kurytyby Sergio Moro, który wyciągnął wnioski z błędów, jakie popełniono w tym względzie we Włoszech, i rozpoczął wielką operację oczyszczania Lava Jato (pralka). To jest nasz bohater! Ale nic by z tego nie wyszło bez ogromnego poparcia społecznego dla walki z korupcją. To dotarło do prokuratorów, do sędziów. Wymiar sprawiedliwości to nie jest zamknięta nauka, ale zjawisko społeczne.
Wenezuela uniknie wojny domowej?
Nicolas Maduro jest coraz słabszy, to wiemy z naszych źródeł w Wenezueli. Działa w coraz większej desperacji, wie, że jego los jest przesądzony. Zasadniczo chce uratować swoją skórę. Presja międzynarodowa, tak polityczna, jak i gospodarcza, przynosi skutki. Wojsko tylko czeka na okazję, aby wyjść z tego układu. Wenezuelczycy sami powrócą więc do demokracji, bez interwencji z zewnątrz.