Zanosi się na to, że Sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej będzie miała w tej kadencji pełne ręce roboty. Politycy PO w ubiegłym tygodniu złożyli wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i lidera Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry.
Tymczasem na agendzie od miesięcy jest też wniosek o trybunał dla czterech członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji: Jana Dworaka, Witolda Grabosia, Krzysztofa Lufta i Sławomira Rogowskiego, którzy opowiedzieli się przeciwko przyznaniu telewizji Trwam miejsca na pierwszym multipleksie naziemnej telewizji cyfrowej.
Niedobra praktyka
– Wniosek w sprawie Ziobry i Kaczyńskiego jeszcze nie dotarł do komisji. Na razie trafił do pani marszałek Sejmu i pewnie będzie wstępnie oceniany pod względem prawnym – przyznał w rozmowie z „Rz" Arkadiusz Mularczyk z Solidarnej Polski, wiceprzewodniczący komisji. – Ale i tak trzeba uzbroić się w cierpliwość, bo cała procedura trwa bardzo długo.
Uzasadnienia wniosków wobec Kaczyńskiego i Ziobry są obszerne. Na kilkudziesięciu stronach wnioskodawcy – posłowie PO, SLD i Ruchu Palikota – przekonują, że za rządów PiS doszło do złamania konstytucji. Kaczyńskiemu zarzucają m.in. nieprawidłowości przy powoływaniu Zespołu do spraw Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej, a Ziobrze, że został członkiem tego zespołu, powołanego niezgodnie z prawem i w efekcie jako minister podejmował decyzje wykraczające poza jego funkcję.
Klub Parlamentarny PO nie jest jednak jednomyślny w tej sprawie. Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, poseł Platformy, uważa, że nie ma podstaw, by wobec obu polityków zastosować odpowiedzialność konstytucyjną.