Fiat się kurczy, Opel dostaje pieniądze

Rząd da pieniądze na produkcję samochodów. Branża motoryzacyjna uważa, że to chwyt marketingowy. I domaga się systemowych rozwiązań

Publikacja: 12.12.2012 02:47

Fiat się kurczy, Opel dostaje pieniądze

Foto: AFP

15 mln zł przeznaczy rząd na wsparcie produkcji w gliwickiej fabryce Opla samochodów Astra IV koncernu General Motors. Firma zobowiązała się, że zainwestuje w linię produkcyjną ponad 325 mln zł i utworzy 150 miejsc pracy. To reakcja na zapowiedź zwolnień 1500 osób w fabryce Fiata w Tychach.

– Wszystkie polskie fabryki zmniejszyły produkcję ze względu na dramatyczny spadek zamówień. Produkcja samochodów osobowych i dostawczych w Polsce zmalała od początku roku aż o 22 proc.  – mówił podczas konferencji prasowej wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński. Jeszcze przed posiedzeniem rządu wicepremier tłumaczył, że ten  koncern samochodowy zadeklarował, iż podtrzymuje ofertę na poziomie miliarda złotych. A to mogłoby uratować sytuację kontrahentów Fiata i dać pracę zwalnianym w Tychach.

Piechociński zadeklarował także, że równocześnie trwają negocjacje z zarządem Fiata w sprawie zmniejszenia liczby zadeklarowanych zwolnień. – Będziemy walczyć o każde sto osób. Zamiast zwolnień będziemy namawiać raczej do zmniejszania wymiaru etatu, bo w ten sposób więcej osób będzie nadal mieć pracę – tłumaczył.

Za 15 mln rządowego wsparcia GM utworzy zaledwie 150 miejsc pracy

Zwolnienia w fabryce Fiata to kłopot dla całej branży motoryzacyjnej. W poniedziałek związki zawodowe w  zakładach koncernu Johnson Controls w Bieruniu, gdzie dla fabryki Fiata produkowane są fotele samochodowe, otrzymały informacje o planowanej redukcji zatrudnienia o 120 osób. – 94 osoby to pracownicy zatrudnieni bezpośrednio przy produkcji foteli, pozostali to pracownicy logistyki, kontroli jakości i administracji – poinformował Tomasz Sztelak, przewodniczący „Solidarności" w Johnson Controls. Podobnie jak w Fiacie, zwolnienia mają trwać od stycznia do marca.

Podobnych informacji należy w niedługim czasie spodziewać się od kolejnych dostawców tyskiej fabryki samochodów. Szacuje się, że łączna liczba zwolnień we wszystkich polskich spółkach Fiata może sięgnąć nawet 4 tys. osób.

Czy sytuację w branży uratuje wczorajsza decyzja rządu?

Niestety, reakcja władzy jest mocno spóźniona. Przyznane wczoraj wsparcie nie jest bowiem przeznaczone na nowe przedsięwzięcie, lecz inwestycję, która już została zakończona.

Chodzi o rozpoczęcie produkcji astry IV w wersji trzy- oraz czterodrzwiowej, w którą Opel zainwestował ponad 325 mln zł. W rezultacie część branży odebrała decyzję jako chwyt marketingowy, związany z ogłoszeniem planu zwolnień w zakładach Fiata.

J. Faryś: Tak spektakularny spadek nigdy się nie zdarzył

Z nieoficjalnych informacji wynika, że rozmowy ministra gospodarki z przedstawicielami branży motoryzacyjnej mają się rozpocząć w końcu tego tygodnia. – Sytuacja jest coraz trudniejsza. Spodziewamy się, że będziemy dyskutować o tym, jak szybko i skutecznie rozwiązać najważniejsze problemy, a efektem będzie podjęcie konkretnych decyzji – powiedział „Rz" Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.

Pomysł rządu krytykuje także opozycja. – Ja tego nie rozumiem. Nie wiem, w jaki sposób dofinansowanie konkurencji miałoby uratować miejsca pracy w fabryce Fiata – dziwi się Andrzej Rozenek, poseł Ruchu Palikota. Jego zdaniem o zwolnieniach w tyskiej fabryce słychać było już od kilku miesięcy i jeżeli rząd chciał w jakiś sposób zainterweniować, powinien to zrobić kilka miesięcy temu.

Zdaniem posła PiS Maksa Kraczkowskiego dofinansowanie jednego przedsiębiorstwa to żaden ratunek dla całej branży, bo potrzebne są rozwiązania systemowe.

– Branża motoryzacyjna już od dawna domaga się np. możliwości pełnego odliczenia VAT od samochodów służbowych, co byłoby zachętą do częstszego ich kupowania. Nic takiego jednak nie postanowiono – tłumaczy Kraczkowski.

W jego przekonaniu istnieje teraz niebezpieczeństwo, że coraz więcej przedsiębiorstw będzie się zwracać do rządu z prośbą o wsparcie finansowe w obliczu kryzysu. – A pieniądze przecież wkrótce się skończą – podsumowuje Kraczkowski.

Polityka
Stanisław Tyszka: Obecny rząd to polityka pełnej kontynuacji i teatr wojny
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Polscy żołnierze na Ukrainie? Jednoznaczna deklaracja Radosława Sikorskiego
Polityka
Nie będzie kredytu 0 proc. Chaos w polityce mieszkaniowej się pogłębia
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Beata Szydło o Karolu Nawrockim: Grupa osób, która go kojarzyła, była niewielka