Tysiące podpisów za Pawłowicz

Kontrowersje wokół wypowiedzi posłanki PiS wywołały lawinę listów z poparciem przychodzącą na Wiejską.

Publikacja: 27.05.2013 02:29

Tysiące podpisów za Pawłowicz

Foto: ROL

„Publicystycznie sformułowane wypowiedzi na temat roszczeń homoseksualistów i transseksualistów stały się pretekstem do bezpardonowych ataków" – głosi tekst, pod którym podpisują się obrońcy znanej z kontrowersyjnych wypowiedzi posłanki PiS Krystyny Pawłowicz.

Można w nim też przeczytać, że prof. Pawłowicz „ma odwagę głosić prawdę" i „wyraża poglądy zdecydowanej większości Polaków", a wobec „ogromnych wpływów mniejszości homoseksualnych należy wreszcie powiedzieć »non possumus«".

Najwięcej listów w obronie posłanki nadeszło na przełomie lutego i marca. W sumie zawierały 1745 podpisów. Napływ wystąpień odnotował nawet oficjalny dwutygodnik parlamentu „Kronika Sejmowa".

Taka korespondencja w obronie konkretnego posła to coś wyjątkowego. Podobnie liczne wystąpienia dotyczą zazwyczaj ważnych społecznie spraw, przykładowo ostatnio zmian w prawie dotyczącym ogródków działkowych.

Z korespondencji wynika, że podpisy zbierają głównie mieszkańcy woj. łódzkiego. Listy adresowane są do marszałek Sejmu Ewy Kopacz, ale z adnotacją „do wiadomości Komisji Etyki Poselskiej".

W kwietniu komisja rozpatrywała sprawę posłanki za wypowiedzi na temat transseksualistki Anny Grodzkiej z Ruchu Palikota oraz podczas debaty nad projektami ustaw w sprawie związków partnerskich.

Pawłowicz mówiła o Grodzkiej, że „jak się człowiek nażre hormonów, to nie staje się kobietą", a związki homoseksualne nazwała „jałowym użyciem drugiego człowieka".

Komisja ukarała prof. Pawłowicz naganą, a posłanka ma żal, że jej członkowie nie wzięli pod uwagę list z podpisami. – Torturują mnie na wszystkie możliwie sposoby, nie licząc się z opinią publiczną. Jestem wdzięczna za te podpisy, bo ludzie podają też swoje adresy zamieszkania, co świadczy o dużej odwadze – mówi prof. Pawłowicz.

Przewodnicząca Komisji Etyki Małgorzata Kidawa-Błońska z PO odpiera zarzuty. – Do komisji napływają też pojedyncze wystąpienia przeciw posłance Pawłowicz. Nie są jednak elementem zorganizowanej akcji, ale pisane samodzielnie. Nawet trzy miliony podpisów nie zniechęcą nas, by dbać o wizerunek Sejmu, a pani poseł Pawłowicz przekracza wszystkie możliwe bariery dopuszczalne w dyskursie publicznym – tłumaczy.

Dodaje, że do Komisji Etyki trafiły już kolejne wnioski o zajęcie się Krystyną Pawłowicz. Jej ukarania chce m.in. Parlamentarna Grupa Kobiet. Poszło o niedawną wypowiedź posłanki dla TVN 24. Pawłowicz odnosiła się do Marszu Szmat, którego uczestnicy sprzeciwiali się stygmatyzacji ofiar gwałtu. W marszu wzięły udział roznegliżowane kobiety. W emocjonalnej wypowiedzi posłanka mówiła: – Ulica nie należy do dziwek, k...ew i alfonsów. – I dodawała: – Te baby same się reklamują. Po prostu szmaty.

Prof. Pawłowicz przekonuje jednak, że jej słowa w TVN 24 zostały zmanipulowane i domaga się od stacji sprostowania.

Do Komisji Etyki zaczęły już napływać kolejne wystąpienia w obronie Pawłowicz, a posłanka mówi, że podpisów jest już ponad dwa tysiące. – Właśnie ruszyła kolejna fala, m.in. z Zakopanego, Garwolina i Bydgoszczy – relacjonuje.

Akcja w obronie Pawłowicz wywołuje skrajne komentarze w Sejmie.

Małgorzata Kidawa-Błońska mówi, że „są to generalnie podpisy w obronie wolności słowa w Polsce".

Otwarcie drwi z nich homoseksualny poseł Ruchu Palikota Robert Biedroń. – Listy z podpisami otwierają drogę do beatyfikacji Krystyny Pawłowicz. Jak zostanie świętą, ziści się marzenie tych, którzy stają w jej obronie – mówi.

Polityka
Trzaskowski przyjmuje zaproszenie Mentzena. „W ciemno niczego nie podpiszę”
Polityka
Dariusz Matecki: Na terenie Kancelarii Sejmu aktor uderzył dwóch posłów
Polityka
Jarosław Kuisz: Grzegorz Braun wie, gdzie boli – wykorzystuje polskie traumy
Polityka
Ostatnia prosta kampanii. Marsze, debaty i wpadka posła KO
Polityka
Wybory prezydenckie 2025: Kiedy druga tura? Jak oddać ważny głos?