Tydzień wojny w Platformie

Wybory w PO wkraczają w decydującą fazę. Na razie swe stanowiska obronili stronnicy premiera. Ale ostre pojedynki przed nami.

Publikacja: 22.10.2013 20:54

Tydzień wojny w Platformie

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Formalnie wybory szefów regionów PO ruszyły w poniedziałek i w większości rozstrzygną się do niedzieli. To decydujący tydzień w wojnie o wpływy w partii między Donaldem Tuskiem i Grzegorzem Schetyną.

Premier utrzymuje kontrolę nad większością regionów albo za pośrednictwem swych bliskich współpracowników – jak Sławomir Nowak na Pomorzu – albo dzięki sojuszowi z tzw. spółdzielnią. Tak określana jest nieformalna struktura grupująca polityków skonfliktowanych ze Schetyną. Jej nieformalnym liderem jest szef łódzkiej PO Andrzej Biernat.

Jak dotąd władzę utrzymali politycy kojarzeni z premierem. Na Śląsku wygrał wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz, w Świętokrzyskiem – Marzena Okła-Drewnowicz, w Lubuskiem – Bożenna Bukiewicz. Tomczykiewicz i  Okła-Drewnowicz to dawni stronnicy Schetyny, którzy ze względów pragmatycznych zbliżyli się do Tuska. Z kolei Bukiewicz od lat jest związana ze „spółdzielnią".

Wybory na Śląsku wyglądały karykaturalnie. Na finiszu kampanii rywal Tomczykiewicza – Jacek Matusiewicz – został zmuszony do odejścia z partii. Bez problemów zwyciężyła Okła-Drewnowicz, choć jej konkurent, starosta kielecki Zdzisław Wrzałka dostał co trzeci głos. W lokalnych strukturach spekulowano, że wspierała go marszałek Sejmu Ewa Kopacz. W najtrudniejszej sytuacji była Bukiewicz. Zwyciężyła o włos – uzyskała osiem głosów więcej niż wiceszef MSW, były wojewoda lubuski Marcin Jabłoński. Lubuska PO od lat trawiona jest brutalną wojną, z pompowaniem kół i wzajemnymi donosami do prokuratury w tle. Jabłoński uważany jest za stronnika posła Witolda Pahla, który zawarł doraźny sojusz z Grzegorzem Schetyną przeciw Bukiewicz i „spółdzielni".

Jednak najcięższe boje schetynowców ze „spółdzielcami" dopiero przed nami. W Małopolsce sojusznik Schetyny Grzegorz Lipiec ma szansę na efektowne zwycięstwo nad Ireneuszem Rasiem. Współzawodnictwo jest tak ostre, że – jak wynika z naszych informacji – podczas spotkania w jednej z restauracji między obu panami doszło do przepychanek. Schetynowcy mogą odbić też Podlasie, gdzie wygra zapewne poseł Robert Tyszkiewicz. Za to na Dolnym Śląsku Schetyna będzie musiał się obronić przed Jackiem Protasiewiczem, swym wieloletnim przyjacielem, a dziś stronnikiem premiera.

Schetyna ma szansę przejęcia kontroli nad sześcioma regionami. Pozostałe województwa będą kierowane przez ludzi mniej lub bardziej bliskich premierowi.

Formalnie wybory szefów regionów PO ruszyły w poniedziałek i w większości rozstrzygną się do niedzieli. To decydujący tydzień w wojnie o wpływy w partii między Donaldem Tuskiem i Grzegorzem Schetyną.

Premier utrzymuje kontrolę nad większością regionów albo za pośrednictwem swych bliskich współpracowników – jak Sławomir Nowak na Pomorzu – albo dzięki sojuszowi z tzw. spółdzielnią. Tak określana jest nieformalna struktura grupująca polityków skonfliktowanych ze Schetyną. Jej nieformalnym liderem jest szef łódzkiej PO Andrzej Biernat.

Polityka
Nie będzie kredytu 0 proc. Chaos w polityce mieszkaniowej się pogłębia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora
Polityka
Beata Szydło o Karolu Nawrockim: Grupa osób, która go kojarzyła, była niewielka
Polityka
Nawrocki zdecydował. Przedstawił „obywatelską rzeczniczkę obywatelskiego kandydata”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Adrian Zandberg kandydatem na prezydenta? Paulina Matysiak: Na pewno jest kandydatem na kandydata