Rozkręca się polityczna dyskusja o roli samorządu i zmianach w relacji państwo–samorząd, centralizacji i decentralizacji.
To najpewniej najważniejszy z nowych wątków kampanii wyborczej. W poniedziałek grupa niezależnych samorządowców i aktywistów – w tym Jan Mencwel, lider Miasto Jest Nasze, krakowski radny Łukasz Gibała (Kraków dla Mieszkańców) i były kandydat na prezydenta Warszawy Jan Śpiewak – zaprezentowała przed Sejmem kontrę wobec 21 tez samorządowych ogłoszonych przez samorządowców z Gdańska. – To byli samorządowcy głównie związani z PO. My mamy własną wersję. To, co zostało wtedy zaprezentowane, jest niekompletne. Wtedy skupiono się tylko na tym, by samorządy miały więcej kompetencji, a władza centralna ich nie zabrała. Ja to rozumiem. Te tezy ogłosili samorządowcy z PO, władza jest z PiS. W tym wszystkim zostali pominięci mieszkańcy. My się na tym skupiamy – zwrócił uwagę w trakcie konferencji Łukasz Gibała, radny z Krakowa, jeden z inicjatorów projektu „Energia miast" skupiającego niezależnych samorządowców.
W 21 postulatach alternatywnych wobec tych, które zostały przedstawione 4 czerwca, jest między innymi zmiana ordynacji wyborczej z systemu D'Hondta na proporcjonalną. To dla niezależnych samorządowców klucz do tego, by skład władz lokalnych bardziej odzwierciedlał głosy wyborców. Wśród kolejnych postulatów jest deglomeracja instytucji państwowych i powiększenie roli referendum lokalnego.
Niezależni samorządowcy stawiają też na walkę ze zmianami klimatycznymi, większą solidarność międzypokoleniową,wzmocnienie straży miejskiej i nowe zasady dla deweloperów. Cały program nosi nazwę Solidarność Samorządów. – Betonoza to choroba polskich miast. Wycinanie drzew i zalewanie ich betonem sprawia, że przestrzeń miejska nie nadaje się do życia. To wyraźnie akcentujemy w naszych punktach – powiedział Jan Mencwel, prezes Miasto Jest Nasze. MJN w trakcie fali upałów w ubiegłym tygodniu zwracało uwagę w akcji pod hasłem #Betonoza właśnie na problem jakości przestrzeni publicznej w miastach.
Jakie są dalsze plany samorządowców? – Myślimy o listach do Senatu i współpracy z niezależnymi politykami i aktywistami, którym nie jest po drodze ani z PiS-em, ani z PO. Opozycja leży na łopatkach. Miejsca jest sporo – mówi „Rzeczpospolitej" Jan Śpiewak, aktywista i były kandydat na prezydenta Warszawy.