Tomasz Rzymkowski, dotychczas wiceprzewodniczący klubu Kukiz'15, przeszedł do Prawa i Sprawiedliwości. Z list partii Jarosława Kaczyńskiego ma wystartować w najbliższych wyborach parlamentarnych.
"Podejmując tę decyzję nie muszę dokonywać drastycznej zmiany swoich przekonań. Będę dalej działał dla Polski i jestem przekonany, że droga, którą obrałem, jest najlepszą z możliwych" - oświadczył Rzymkowski.
W maju z ramienia Kukiz'15 Rzymkowski złożył projekt tzw. ustawy anty-447, dotyczący postępowania państwa w sprawie roszczeń dotyczących mienia bezspadkowego. Najpierw projekt został zdjęty z porządku obrad. Ówczesna wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek (PiS) tłumaczyła, że marszałek Sejmu Marek Kuchciński (PiS) nie otrzymał wystarczających dokumentów, opinii do projektu. Kilka dni później w Sejmie głosami posłów PiS Sejm odrzucił wniosek o poszerzenie obrad o pierwsze czytanie ustawy anty-447.
Zdjęcie projektu ustawy z porządku obrad Tomasz Rzymkowski nazwał skandalem i czarnym dniem polskiego parlamentaryzmu. - My już nie klęczymy, my już leżymy plackiem. To nie jest już Sejm, to jest już Knesejm w tej chwili - komentował, łącząc nazwy parlamentów Izraela i Polski.
Janusz Korwin-Mikke ocenił, że projekt ustawy anty-447 był "przedobrzony, ale słuszny". Komentując transfer Rzymkowskiego z Kukiz'15 do PiS, prezes partii KORWiN przypomniał na Facebooku słowa Marka Borowskiego, który powiedział o Korwin-Mikkem, że ten jest "poza głównym nurtem polskiej polityki".