Dekret podpisany w piątek przez Trumpa zawiesza do odwołania przyjmowanie uchodźców z Syrii, a uchodźców z innych krajów - na 120 dni. W tym czasie władze USA mają sprawdzić, z których krajów uchodźcy stanowią najmniejsze ryzyko.
Dekret przewiduje także wstrzymanie przez 90 dni wydawania amerykańskich wiz obywatelom krajów muzułmańskich mających problemy z terroryzmem. Dotyczy to obywateli Iraku, Syrii, Iranu, Sudanu, Libii, Somalii i Jemenu.
- Donald Trump nie zamknął Ameryki dla uchodźców, zamknął USA dla emigrantów z siedmiu krajów muzułmańskich. Uprawnienia prezydenta USA są bardzo rozległe. Ma do tego prawo, został wybrany prezydentem - ocenił minister spraw zagranicznych.
Szef MSZ został zapytany w Polsat News, czy Polsce podoba się decyzja amerykańskiej administracji. - To nie jest kwestia podobania się. To jest kwestia suwerennego państwa, suwerennego prezydenta, który ma prawo podejmować takie decyzje. Nie jestem od tego, żeby oceniać, czy mi się to podoba, czy nie - powiedział Waszczykowski.
- Skala tego zjawiska jest tak duża, że w wielu krajach w tej chwili kwestia emigracyjna jest polityką rządową. Żadne państwo nie ma obowiązku przyjmować emigrantów. Państwa, zgodnie z konwencjami międzynarodowymi, mają obowiązek przyjmować uchodźców, jeżeli oni dotrą - dodał.