Reklama

Wyjątkowo droga ochrona Julii Przyłębskiej

Funkcjonariusze SOP strzegą prezes TK nawet poza granicami Polski. Dlaczego? Służba zasłania się tajemnicą.

Aktualizacja: 30.10.2019 14:49 Publikacja: 29.10.2019 18:35

Prezes TK Julia Przyłębska w wyborach parlamentarych głosowała w ambasadzie Polski w Berlinie

Prezes TK Julia Przyłębska w wyborach parlamentarych głosowała w ambasadzie Polski w Berlinie

Foto: PAP

Limuzyna Służby Ochrony Państwa z kierowcą i funkcjonariuszem do ochrony osobistej Julii Przyłębskiej, prezes Trybunału Konstytucyjnego, krąży między Warszawą i Berlinem, gdzie ambasadorem RP jest jej mąż, Andrzej Przyłębski. To 600 km w jedną stronę, do tego trzeba doliczyć pracę oraz delegację dwóch SOP-owców, a z naszych informacji wynika, że takie podróże odbywają się nawet dwa razy w tygodniu.

Prezes Trybunału często odwiedza męża, o czym chętnie donosi m.in. polski MSZ, a część jej wizyt ma charakter oficjalnej delegacji. W biografii ambasadora w Berlinie napisano nawet: „Żoną Ambasadora Andrzeja Przyłębskiego, biorącą aktywny udział w życiu Ambasady, jest Julia Przyłębska – Prezes Trybunału Konstytucyjnego RP". Np. we wrześniu 2018 r. zainaugurowała w Berlinie „cykl spotkań przedstawicielek świata dyplomacji i polityki". Jak można przeczytać na stronie polskiego MSZ „okazją do spotkania był obchodzony obecnie w Polsce Rok Praw Kobiet, ustanowiony uchwałą Sejmu RP". Ostatnia odnotowana przez służby prasowe MSZ wizyta to 13 października tego roku, kiedy to Julia Przyłębska przyjechała do ambasady RP w Berlinie, by zagłosować wraz z mężem w wyborach do parlamentu.

Sytuacja wyjątkowa

Zapytaliśmy służby prasowe Trybunału, jak często – ile razy w miesiącu – prezes Przyłębska udaje się z wizytą do ambasady w Berlinie i czy korzysta wtedy z przysługującej jej ochrony SOP, czy też podróżuje na własny koszt. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy.

O tym, że prezes Trybunału ma przyznaną rządową ochronę, napisaliśmy w czerwcu ubiegłego roku. To, jak ujawniliśmy, sytuacja wyjątkowa, bo stanowisko prezes Trybunału Konstytucyjnego nie jest wymienione w ustawie o SOP, które z mocy prawa ochrania tylko prezydenta, premiera, wicepremiera oraz marszałków – Sejmu i Senatu. Dotychczas żaden poprzednik Przyłębskiej ochrony nie miał. Prezes Przyłębska dostała ją na mocy decyzji szefa MSWiA, ale powody jej przyznania są niejawne – nie wiemy, kto o nią wystąpił – czy sama zainteresowana, czy też minister np. na podstawie informacji służb. Jednak decyzja o ochronie osoby spoza tej listy musi być uzasadniona udokumentowanymi i rzeczywistymi dowodami, że osobie takiej może coś grozić. Jak mówili nam funkcjonariusze tej służby, nie wystarczy e-mail z pogróżkami czy telefon – bo takimi sprawami zajmuje się policja i prokuratura.

Mogła się zrzec

Być może taką przesłanką był fakt, że to Przyłębska została sprawozdawcą konstytucyjności ustawy dezubekizacyjnej – problem w tym, że pytania sędziów o to, czy ustawa zabierająca emerytury funkcjonariuszom jest zgodna z Konstytucją RP, trafiły do Trybunału już na początku 2017 r. Do dziś Przyłębska nie wydała w tej sprawie orzeczenia. Czeka na nie ok. 40 tys. osób.

Reklama
Reklama

Ochronę osoby spoza grona najważniejszych ludzi w państwie przydziela minister spraw wewnętrznych i administracji, „ze względu na dobro państwa" (ustawa o SOP). Ale, czego wcześniej w ustawie o BOR (Biuro Ochrony Rządu było poprzednikiem SOP) nie było, osoba ochraniana na zasadzie wyjątku może pisemnie zrezygnować z SOP, np. w wakacje. Taką decyzję podjęła Beata Szydło, która choć nie była już wicepremierem, bo została europosłanką, nadal jeździła z ochroną SOP – kiedy ujawnił to TVN, postanowiła z niej zrezygnować.

Julia Przyłębska mogłaby więc zrzec się ochrony na weekendy, ale tego nie robi. Z ochrony, również pozaustawowej, korzysta także Marek Kuchciński – były marszałek Sejmu (tydzień temu doniósł o tym „Fakt"), który również nie chce wyprowadzić się z rządowej wilii przy Baciarellego.

Z drugiej strony rząd PiS przykręcił kurek z ochroną dla byłych prezydentów RP (Lecha Wałęsy, Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komorowskiego), których dziś SOP (państwowa ochrona przysługuje im dożywotnio) może chronić tylko na terytorium RP, a już nie poza granicami kraju.

Zapytaliśmy Służbę Ochrony Państwa i MSWiA, czy decyzja w kwestii ochrony prezes TK Julii Przyłębskiej sięga również poza granice kraju w celach prywatnych? MSWiA odesłało nas do rzecznika SOP. Ppłk Bogusław Piórkowski, rzecznik SOP, nie odpowie na żadne nasze pytania. „Sposoby, metody i formy podejmowanych czynności i działań przez SOP stanowią informacje niejawne"– odpisał nam.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Paraliż Funduszu Sprawiedliwości. Ofiary przestępstw bez pomocy, resort słabo się tłumaczy
Polityka
Tusk do Zełenskiego: Jesteś bohaterem nie tylko w Ukrainie, ale także w Polsce
Polityka
Wzrosło ryzyko rozłamu w PiS, Nawrocki gra na polaryzację, CBOS psuje nastroje KPRM
Polityka
Patryk Jaki krytykuje pomysł ludzi Morawieckiego. „Absurd, nie zgadza się z matematyką”
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama