Ryszard Kalisz o referendum ws. konstytucji zapowiedzianym przez prezydenta Andrzeja Dudę

- Mam dysonans poznawczy przy słowach prezydenta Andrzeja Dudy. Z jednej strony mówi o dwudziestoleciu konstytucji, a z drugiej pomógł doprowadzić do tego, że ta konstytucja w częściach nie obowiązuje - mówił w TVN24 były polityk SLD Ryszard Kalisz komentując zapowiedź prezydenta Dudy ws. referendum dotyczącego konstytucji, które miałoby się odbyć w 2018 roku.

Aktualizacja: 03.05.2017 13:20 Publikacja: 03.05.2017 13:07

Ryszard Kalisz o referendum ws. konstytucji zapowiedzianym przez prezydenta Andrzeja Dudę

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

- Chcę, aby w sprawie Konstytucji Rzeczypospolitej odbyło się w naszym kraju w przyszłym roku, roku 100-lecia niepodległości, referendum - powiedział na pl. Zamkowym prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości w 226. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja. Prezydent podkreślił, że wierzy, iż to przedsięwzięcie uda się przeprowadzić ponad podziałami. - Jako prezydent chcę razem z moimi rodakami to przedsięwzięcie przeprowadzić. Chcę, żeby w tej sprawie, w sprawie Konstytucji Rzeczypospolitej odbyło się w naszym kraju w przyszłym roku, roku 100-lecia niepodległości, referendum. Chcę, abyśmy w tej sprawie odbyli poważną debatę - powiedział Duda.

Tymczasem Kalisz zarzucił prezydentowi, że ten przyczynia się do tego, iż obecna konstytucja w części nie obowiązuje. - Poprzez anihilację TK i poprzez brak gwarancji praw obywatelskich - wyjaśnił.

Kalisz zwrócił też uwagę, że nie jest jasne czy prezydentowi Dudzie chodzi o referendum zatwierdzające zmianę konstytucji - przewidziane w artykule 226 ustawy zasadniczej, czy referendum o którym mowa w art. 125 konstytucji, które można organizować "w ważnych sprawach".

- Oczekiwałbym, by prezydent uściślił jakie ma poglądy, bo dysonans w jego słowach jest dla mnie wyraźny, a nawet daje świadectwo tego, że prezydent nie ma żadnych poglądów na ten temat - podsumował Kalisz.

Były lider SLD stwierdził również, że debata ws. konstytucji byłaby wskazana, ale "musi to być debata równych sobie partnerów". - Przez półtora roku rządów prezydenta Andrzeja Dudy i PiS-u mamy debatę polegającą na tym, że to co oni sobie wymyślą - to później uchwalają, niezależnie od tego co kto powie - ocenił.

Według Kalisza najważniejsze jest, by władza "stosowała konstytucję z 1997 roku".

Pytany o ewentualny konsensus w sprawie zmiany konstytucji w obecnym parlamencie (do zmiany ustawy zasadniczej potrzebna jest większość 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów), Kalisz odparł, że nie byłoby to możliwe. - W parlamencie toczy się obecnie wojna agrarna - i nie dotyczy to rolnictwa, tylko tego kto kogo (przyciśnie) do ziemi - stwierdził. Zdaniem Kalisza w Sejmie nie ma obecnie warunków do debaty.

Polityka
Afera ze spotami na Facebooku. Szymon Hołownia: Kandydaci powinni się odciąć
Polityka
Akcja Demokracja: Liczymy na wyjaśnienie sprawy finansowania spotów na Facebooku
Polityka
„Gazeta Wyborcza”: Karol Nawrocki pożyczał Jerzemu Ż. pieniądze na procent
Polityka
Afera wokół spotów wyborczych. Jarosław Kaczyński: Myślą, że są bezkarni, depczą demokrację
Polityka
Biejat odpowiada Zandbergowi. „Nie jestem w polityce po to, żeby szukać wymówek”